Trener Pogoni Jens Gustafsson z optymizmem patrzy w najbliższą przyszłość. Fot. pogonszczecin.pl


Świetny ostatni sprawdzian

Trener Pogoni Szczecin Jens Gustafsson był usatysfakcjonowany pracą, jaką wykonali podczas zgrupowania w Beleku jego podopieczni.

 

Pobyt na zgrupowaniu w Turcji piłkarze szczecińskiej Pogoni zakończyli efektownym zwycięstwem ze Sturmem Graz, wicemistrzem oraz zdobywcą Pucharu Austrii. Wynik 6:1 dla podopiecznych trenera Jensa Gustafssona odbił się szerokim echem nie tylko w naszym kraju. - Graliśmy bardzo zdyscyplinowanie - przyznał jeszcze w Beleku szwedzki szkoleniowiec. - To był bardzo dobry występ ze strony wszystkich moich zawodników, którzy pojawili się na boisku. Drużyna włożyła szczególny wysiłek w grę obronną, a bramki, które zdobyliśmy, były bardzo ładne. Niezwykle istotna jest dla nas skuteczność w ofensywie. Cieszy, że po dwa gole zdobyli „Kulu”, czyli Efthymios Koulouris, Fredrik Ulvestad i Luka Zahović. Produktywność zawodników ofensywnych była na wysokim poziomie. Najważniejszą rzeczą do wypracowania przez nas podczas tego obozu była jednak gra w defensywie. Widzę w tym aspekcie duży postęp i to mnie cieszy.

 

„Treściwe” sparingi

„Portowcy” podczas zgrupowania w Beleku w ciągu 11 dni rozegrali cztery mecze kontrolne. Trzy z nich wygrali, jeden zremisowali. - Myślę, że pierwszy rozegrany przez nas mecz był bardzo podobny do ostatniego – stwierdził trener „Dumy Pomorza”. - Zdecydowanie kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku. Jak mówiłem wcześniej, dużo pracowaliśmy nad tym, jak powinniśmy się zachowywać, gdy nie mamy piłki i byliśmy w tamtym spotkaniu w tym aspekcie całkiem nieźli. Jeśli chodzi o mecz z NK Celje, czyli topowym zespołem Słowenii, to w obu połowach zagraliśmy innym składem, więc trudno wyciągać jakieś wnioski. Ważne jest jednak to, że nie przegraliśmy. Podsumowując cały obóz, muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony z wysiłku, który włożyliśmy we wszystkie treningi i rozegrane spotkania. Zdarzały się nam podczas obozu pewne irytujące rzeczy, jak drobne kontuzje, więc perfekcyjnie nie było, ale tak to zwykle jest na tym etapie przygotowań.

 

Lonczar znowu do dyspozycji

Podczas zgrupowania w Turcji do treningów z drużyną wrócił Bośniak Danijel Lonczar. Z zespołem nie pracują jeszcze Marcel Wędrychowski, Adrian Przyborek, Rafał Kurzawa i Kacper Smoliński. - Cieszę się, że Lonczar wrócił na boisko po kilku miesiącach absencji - przyznał Jens Gustafsson. - To dla niego bardzo fajny moment, że po tak długim rozbracie znowu może być z drużyną, choć oczywiście będzie potrzebował nieco więcej czasu, aby dojść do optymalnej formy. Co do zawodników, którzy nie mogli zagrać w ostatnim sparingu, to myślę, że żaden z nich nie będzie przebywał poza zespołem długo. Sądzę, że już w przyszłym tygodniu niektórych zobaczymy na boisku. Sytuacja kadrowa jest więc dosyć dobra.

 

Szlif w Danii

Granatowo-bordowi na zgrupowaniu w Beleku przebywali od 15 stycznia. W jego trakcie zwykle trenowali dwa razy dziennie. Rozegrali łącznie cztery mecze sparingowe. Dwukrotnie (3:0 i 3:1) wygrali z węgierskim FC Paksi, pokonali 6:1 austriacki Sturm Graz) oraz zremisowali 1:1 ze słoweńskim NK Celje.

W miniony piątek z samego rana ekipa „Dumy Pomorza” spakowała się ruszyła w drogę powrotną do Polski. Z lotniska w Antalyi piłkarze Pogoni wylecieli do Berlina, gdzie dotarli o godzinie 14.00. Tam czekał na nich podstawiony klubowy autokar. Do Szczecina dotarli w piątek późnym popołudniem.

Ostatni etap przygotowań do rundy wiosennej odbędzie się w Szczecinie. Weekend piłkarze Pogoni mieli wolny, a w tym tygodniu będą kontynuować pracę na własnych obiektach. Ostatni mecz sparingowy przed wznowieniem rozgrywek ligowych „portowcy” zagrają w niedzielę, 4 lutego, w Danii, gdzie ich przeciwnikiem będzie FC Nordsjaelland.

 

Bogdan Nather