Sport

Świerczok kołem ratunkowym?

Anemia strzelecka wicemistrza Polski jest zatrważająca – zaledwie siedem goli w ośmiu meczach!

Jakub Świerczok (z prawej) w meczu z Motorem strzelił swoją pierwszą bramkę dla Śląska Wrocław. Czy i kiedy będą następne? Fot. Irek Wnuk/PressFocus

ŚLĄSK WROCŁAW

W kadrze aktualnego wicemistrza Polski jest w tej chwili trzech napastników, ale żaden z nich nie był do tej pory postrachem bramkarzy przeciwnika. Zresztą o czym tu mówić, skoro wrocławianie w ośmiu spotkaniach ligowych strzelili zaledwie 7 goli. Mniej ma tylko Stal Mielec (6 trafień), a tyle samo Zagłębie Lubin. 28-letni Sebastian Musiolik w ośmiu potyczkach ligowych strzelił tylko jednego gola, natomiast o pięć lat młodszy od niego Szwajcar Junior Flor Eyamba jest tak potrzebny wrocławianom, jak nie przymierzając kwiatek do kożucha. Występy w trzech meczach ligowych, zaledwie 78 minut pobytu na boisku wystarczą za wszelki komentarz. Czym kierował się dyrektor sportowy Śląska David Balda ściągając go na Oporowską, pozostanie jego słodką tajemnicą. Niestety, takich transferowych niewypałów Czech ma znacznie więcej na sumieniu, ale notorycznie robi tak niewinną minę, że nawet anioł zostałby przy nim uznany za notorycznego przestępcę.

Nowa nadzieja

Jedyną nadzieją na lepsze jutro może być dla wrocławian niespełna 32-letni Jakub Świerczok, który w bieżących rozgrywkach zdołał rozegrać zaledwie dwa mecze, ale już raz zdążył wpisać się na listę zdobywców bramek. Dokonał tej sztuki 28 września w wyjazdowym spotkaniu z Motorem Lublin, chociaż pełną radość zapewne przyćmiła mu porażka jego nowego zespołu. - Oczywiście bardzo cieszę się z tego, że udało mi się znaleźć drogę do siatki – powiedział wychowanek MOSM-u Tychy. - Szkoda tylko, że nie pomogło to drużynie w zdobyciu punktów, ale jestem zadowolony z bramki. Mam nadzieję, że to dopiero początek i kolejne gole przyjdą jak najszybciej. Przegraliśmy z Motorem, ale wiemy, że sezon jest jeszcze długi i musimy teraz skupić się na następnym spotkaniu, w którym zagramy z Cracovią. Damy z siebie wszystko, aby przerwać tę złą passę i w końcu zwyciężyć.

Myślę, że z boiska nie odczuwało się atmosfery meczu przyjaźni. Niezależnie od tego, jaki jest to mecz, zawsze gramy o trzy punkty. Powiem szczerze, że w trakcie meczu nie patrzę na trybuny, bardziej skupiam się na tym, co dzieje się na boisku.

Jakub Świerczok do tej pory w polskiej ekstraklasie rozegrał 98 meczów, w których 43 razy wpisał się na listę zdobywców bramek. Na ten bilans składają się występy w Piaście Gliwice (24 mecze -15 goli), Zawiszy Bydgoszcz (15-4), Górniku Łęczna (31-7), Zagłębiu Lubin (26-16) i Śląsku Wrocław (2-1). Kiedy powiększy swój dorobek strzelecki? Już w najbliższą niedzielę w potyczce z „Pasami”?

Wyróżnienie dla stopera

22-letni (urodzony 11 stycznia 2002 roku) Łukasz Bejger został właśnie powołany na październikowe zgrupowanie reprezentacji Polski do lat 21 przez selekcjonera Adama Majewskiego. Przed Biało-czerwonymi dwa bardzo ważne mecze w eliminacjach do przyszłorocznych mistrzostw Europy w Słowacji.

Polacy po ośmiu rozegranych spotkaniach w eliminacjach zajmują drugie miejsce w tabeli z dorobkiem 18 punktów. Przed nimi dwa ostatnie spotkania: wyjazdowe z Kosowem, które odbędzie się 11 października w Prisztinie o godzinie 19.00 oraz u siebie - 15 października o godzinie 17.00 w Łodzi z liderami naszej grupy eliminacyjnej - Niemcami.

Bejger wraca do drużyny narodowej po dość długiej przerwie, gdyż ostatni mecz z orzełkiem na piersi rozegrał 26 marca tego roku z Bułgaruą U-21 (porażka 0:1). Teraz wraca i swoim doświadczeniem ma pomóc w walce o udział w przyszłorocznym turnieju w Słowacji. Piłkarz Śląska staje przed szansą na występy numer 15. i 16. w reprezentacji do lat 21.

Bogdan Nather