Sport

Świątek rozstaje się z trenerem!

Poprzez swoje social media polska tenisistka poinformowała o zakończeniu współpracy z Tomaszem Wiktorowskim.

Fot. PAP

Liderka rankingu WTA poinformowała o swojej decyzji poprzez swoje social media. Świątek współpracowała ze swoim trenerem od trzech sezonów. W tym czasie osiągnęła największe sukcesy. Polka nie tylko wspięła się na sam szczyt rankingu, ale i wygrywała w najważniejszych turniejach . Trzy razy była najlepsza we French Open. Triumfowała również w US Open. Kilka tygodni temu zdobyła także brązowy medal olimpijski w Paryżu.

- Trener Wiktorowski dołączył do mojego zespołu przed 3 sezonami, gdy bardzo potrzebowałam zmian i świeżego podejścia. Jego doświadczenie, analityczne i strategiczne podejście i ogromna wiedza o tenisie sprawiły, że parę miesięcy później zaczęłam osiągać sukcesy, o których nawet nie marzyłam - mówi Iga Świątek cytowana w komunikacie przekazanym przez jej zespół prasowy. 

Tomasz Wiktorowski to doskonale znana postać dla kibiców kobiecego tenisa. Był zawodnikiem, jednak znacznie większe sukcesy osiągnął jako szkoleniowiec. Współpracował między innymi z siostrami Radwańskimi czy Serbką Olgą Danilović. Od grudnia 2021 roku pracował ze Świątek. W 2023 roku nagrodzono go tytułem trenera roku WTA. 

Na ten moment nie jest znane nazwisko nowego trenera. - Z uwagi na tę istotną dla mnie zmianę, daję sobie najbliższe tygodnie na rozpoczęcie współpracy z nowym trenerem. Toczą się już pierwsze rozmowy z trenerami z zagranicy, bo czuję, że jestem gotowa na kolejny krok w mojej karierze. Dam znać, gdy podejmę decyzję - mówi Świątek. Polska tenisistka w ostatnich tygodniach zrezygnowała z kilku startów. Możliwe, że było to spowodowane zmianami w sztabie szkoleniowym liderki rankingu WTA. 

W piątek oficjalnie potwierdzono, że Polka ominie kolejny turniej. Świątek zrezygnowała z udziału w Wuhan Open, który rusza w poniedziałek, 7 października. - Po ważnej zmianie w moim sztabie zdecydowałam się wycofać z turnieju w Wuhan. Bardzo mi przykro z powodu kibiców w Chinach i tych, którzy czekają, aby zobaczyć moją grę, ale mam nadzieję, że rozumiecie, że potrzebuję trochę czasu - powiedziała Polka cytowana przez organizatorów.

Oznacza to, że 14 października Świątek może stracić pozycję liderki rankingu WTA na rzecz Aryny Sabalenki, która jest w wysokiej formie. Jak na razie nie ma na nią mocnej. Pojawia się także zagrożenie, że Świątek do końca roku nie pojawi się na korcie, a więc także podczas WTA Finals zaplanowanego na 2-9 listopada dla ośmiu najlepszych tenisistek roku.

(pt)