ŚWIĄTECZNY MECZ W ATLANCIE


NBA

Trzeci poniedziałek stycznia to w Stanach Zjednoczonych Dzień Martina Luthera Kinga, czarnoskórego protestanckiego pastora, walczącego o równouprawnienie wszystkich obywateli USA oraz zniesienie segregacji rasowej. NBA zawsze szczególnie stara się uczcić to święto – a największe znaczenie mają mecze w Atlancie (miejsce narodzin Kinga) oraz w Memphis (tam został zamordowany).

W trakcie spotkań w tym dniu kluby i koszykarze przypominają dokonania Kinga, cytaty z jego wypowiedzi pojawiają się na koszulkach treningowych zawodników, na stronach ligi promowane są głoszone przez Kinga wartości i zasady.

Jeremy Sochan i jego San Antonio Spurs mieli zaszczyt zagrać w tym dniu w Atlancie. Niestety, ponieśli kolejną (32.) porażkę w sezonie. W State Farm Arena wszystko było jasne już do przerwy, bo „Jastrzębie” zapewniły sobie w tym okresie ogromną przewagę (69:34). Co prawda po wyjściu z szatni goście zaczęli odrabiać straty, ale mecz był pod kontrolą Hawks, u których brylował Trae Young (36 punktów, 13 asyst, pokonana granica punktów w karierze). Sochan rozegrał jeden ze swoich najlepszych meczów w tym sezonie - zdobył 23 punkty i był drugim strzelcem „Ostróg”. Na boisku przebywał 38 minut, najdłużej z wszystkich uczestników spotkania. W tym czasie trafił sześć z 12 rzutów za dwa punkty oraz dwa z czterech za trzy oraz wykorzystał wszystkie pięć wolnych. Miał ponadto osiem zbiórek, cztery asysty, dwa przechwyty, dwa bloki i cztery straty.

Liderem zespołu gości był Victor Wembanyama, który uzyskał kolejne double-double. 20-letni Francuz, debiutant w NBA, zdobył 26 pkt, miał 13 zbiórek i pięć bloków.

- Zagrać w taki dzień i móc uczcić Dr. Kinga to dla nas niebywały honor i zaszczyt - mówił po spotkaniu Quin Snyder, trener Hawks. - Znaczenie tego święta w tym mieście jest szczególne, tym bardziej ważne, że mogliśmy tu dziś być - dodał. King urodził się 15 stycznia 1929 roku właśnie w Atlancie, a mecz został rozegrany dokładnie w rocznicę jego urodzin.

Został zamordowany 4 kwietnia 1968 r. w Memphis w stanie Tennessee. Jego śmierć wywołała masowe protesty w USA, a demonstracje odbyły się w prawie 150 miastach.

Atlanta - San Antonio 109:99, Brooklyn - Miami 95:96 (po dogr.), Cleveland - Chicago 109:91, Dallas - New Orleans 125:120, LA Lakers - Oklahoma City 112:105, Memphis - Golden State 116:107, New York - Orlando 94:98, Philadelphia - Houston 124:115, Toronto - Boston 96:105, Utah - Indiana 132:105, Washington - Detroit 117:129