Sport

Superpuchar w Poznaniu

Identyczny zestaw jak przed rokiem. Kto tym razem zdobędzie pierwsze w sezonie trofeum?

Przed rokiem Superpuchar Polski zdobył zespół z Lublina. Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus

Kilka dni po mężczyznach o tę samą nagrodę zagrają panie. W środę zmierzą się mistrz Polski KGHM BC Polkowice i Polski Cukier AZS UMCS Lublin. Pojedynek odbędzie się w hali Uniwersytetu imienia Adama Mickiewicza w Poznaniu. Polkowice w ubiegłym sezonie zdobyły dublet – wygrały Orlen Basket Ligę i zdobyły krajowy puchar. W tej sytuacji rywalkami w pojedynku o Superpuchar jest finalista PP, czyli AZS UMCS.

Tegoroczni finaliści to te same drużyny, które grały o to trofeum przed rokiem. Wtedy mecz o Superpuchar Polski rozgrywany był w Arenie Sosnowiec. Po zaciętym spotkaniu lublinianki pokonały KGHM BC Polkowice 81:77. Najbardziej wartościową zawodniczką spotkania (MVP) została 17-letnia Dominika Ullmann.

Te same drużyny, jednak zupełnie inne składy. Latem oba zespoły przeszły rewolucje kadrowe. W Lublinie kadrę zbudowano w oparciu o sprawdzone na polskich parkietach koszykarki. W ekipie AZS UMCS zobaczymy między innymi Laurę Miskieniene, Batabe Zempare czy Magdalenę Szymkiewicz. Po roku gry w węgierskim Szekszardzie do drużyny wraca Aleksandra Stanacev.

– Superpuchar to będzie ostatni sprawdzian przed sezonem ligowym. Gramy z Polkowicami, które dysponują bardzo mocnym składem, ale ostatni rok pokazał, że w pojedynczym meczu nie ma rzeczy niemożliwych. Tak naprawdę jesteśmy nowymi zespołami, bo oni pierwszy raz od lat zmienili skład w sposób znaczący, a my też przebudowaliśmy swoją drużynę. Myślę, że ten Superpuchar i pierwsze kolejki będą dużą niewiadomą dla wszystkich zespołów – mówi trener lublinianek Krzysztof Szewczyk.

Polkowice miały latem spore kłopoty organizacyjne. Nie było pewne, czy w ogóle wystartują w nowym sezonie. Kompletowanie składu zaczęto bardzo późno. Ostatecznie udało się zebrać całkiem solidną drużynę. Pozostała Weronika Gajda. Pozyskano doświadczone zawodniczki – Emmę Cannon, Marię Jaspersen czy też Amandę Bazoukou. Do gry w Polkowicach udało się namówić Rennię Davis, która w ubiegłym sezonie była liderką Arki Gdynia. – Zaczęliśmy trochę późno z wiadomych względów, ale zespół jest już prawie w komplecie. Jedna zawodniczka ubyła nam z powodów osobistych, ale pracujemy nad uzupełnieniem składu o wartościowego gracza. Na moment, w którym jesteśmy, wygląda to obiecująco – powiedział niedawno lokalnemu portalowi z Polkowic trener Karol Kowalewski.

Superpuchar Polski kobiet odbywa się nieregularnie. Zainaugurowano go 17 lat temu, ale odbyły się wtedy tylko trzy kolejne pojedynki. Do pomysłu powrócono w roku 2020. Z czterech ostatnich spotkań dwukrotnie trofeum zdobywał zespół z Polkowic. Teraz w roli obrońcy trofeum występują akademiczki z Lublina. – Kilka dni przed rozpoczęciem rywalizacji w Orlen Basket Lidze Kobiet czeka nas pasjonująca rywalizacja w Pekao SA Superpucharze Polski. Będzie nim starcie drużyn, które wystąpią w tym sezonie także na europejskich parkietach. A jak przypomnimy sobie rywalizację między tymi zespołami, to zawsze elektryzowała wszystkich sympatyków koszykówki w Polsce. Zapraszam wszystkich kibiców na to wielkie święto do Poznania – mówi Radosław Piesiewicz, prezes PZKosz.

Mecz rozpocznie się o 18.00. Bilety dostępne na eBilet.pl.

(pp)