Sukces w cieniu protestu
Lechia po raz pierwszy od września wykaraskała się ze strefy spadkowej i to w filmowym stylu, ogrywając mistrza Polski.
Gdańszczanie wreszcie mają powody do zadowolenia. Białostoczanie? No cóż... Fot. Piotr Matusewicz/Press Focus
Co do samej gry, to Jagiellonia wyglądała zaskakująco słabo, a Lechia zaskakująco dobrze. Inna sprawa, że progres pod wodzą trenera Johna Carvera jest u beniaminka widoczny gołym okiem, bo Anglik w dotychczasowych 9 meczach zanotował 4 wygrane i remis, dzięki czemu gdańszczanie znaleźli się teraz ponad kreską!
Jedyny i zwycięski gol padłdzięki dobrze rozegranemu rzutowi rożnemu. Bujar Pllana głową przedłużył futbolówkę po dośrodkowaniu, a akcję zamknął Bogdan Wjunnyk, z bliska nie dając szans Abramowiczowi. Młody bramkarz mógł skapitulować też drugi raz, gdy kontratak 4 na 3 finalizował mocnym strzałem Camilo Mena, lecz wtedy akurat sobie poradził. Nie radzili sobie natomiast białostoczanie w ofensywie. Może i kilka razy "zakotłowali" coś w „szesnastce” Lechii, ale finalnie... oddali tylko jedno celne uderzenie! Wolejem zza pola karnego kropnął w drugiej połowie Joao Moutinho. To trochę za mało, nawet mając na uwagę ogarniętego problemami beniaminka. Jego kibice zresztą postanowili zaprotestować przeciwko fatalnie zarządzającemu klubem Paolo Urferowi i w trakcie ostatniego kwadransa opuścili trybunę najzagorzalszych fanatyków. „Urfer, idziemy po ciebie” – brzmiała niepokojąca treść na transparencie.
Piotr Tubacki
OCENA MECZU ⭐ ⭐ ⭐
◼ Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok 1:0 (0:0)
1:0 – Wjunnyk, 65 min (asysta Pllana)
LECHIA: Sarnawskyj 4 – Piła 4, Pllana 6, Olsson 5, Kałahur 4 – Mena 6 (82. Wójtowicz niesklas.), Kapić 5, Neugebauer 6 (85. Carenko niesklas.), Chłań 6 – Bobcek 5, Wjunnyk 7. Trener John CARVER. Rezerwowi: Weirauch, Chindris, Wendt, D'Arrigo, Żelizko, Głogowski, Sezonienko
JAGIELLONIA: Abramowicz 3 – Stojinović 3 (79. Wojtuszek niesklas.), Skrzypczak 5, Ebosse 4, Moutinho 5 – Romanczuk 4, Kubicki 3 (63. Flach 3) – Hansen 3 (63. Semedo 2), Imaz 4, Czurlinow 3 (84. Pietuszewski niesklas.) – Pululu 3 (63. Diaby-Fadiga 2). Trener Adrian SIEMIENIEC.
Sędziował Paweł Raczkowski (Warszawa) – 7. Asystenci: Tomasz Listkiewicz (Warszawa), Marek Arys (Szczecin). Widzów 13 125. Czas gry: 95 min (45+50). Żółte kartki: Piła (44. dyskusje), Kałahur (90+3. gra na czas).
Piłkarz meczu – Bogdan WJUNNYK
GŁOS TRENERÓW
John CARVER: Jestem zachwycony wynikiem i co ważniejsze – tym, jak zagraliśmy. Jestem dumny z zawodników, których mam w szatni, a przede wszystkim z tego, jak grali, bo ich wysiłek i zaangażowanie były ogromne. Przed meczem mówiliśmy, że mamy dziewięć finałów i to był pierwszy z nich.
Adrian SIEMIENIEC: Oczywiście jesteśmy rozczarowani, że nie wygraliśmy, że nie zdobyliśmy nawet punktu, ale tego już nie zmienimy. Tak w sporcie jest i musimy to zaakceptować, patrzeć przed siebie. Przed nami dużo wyzwań, dużo meczów i... tyle. W środę czeka nas kolejne spotkanie o trofeum, o Superpuchar Polski. Musimy się do niego dobrze przygotować i jak najlepiej odpowiedzieć na tę porażkę.
MÓWIĄ LICZBY | ||
LECHIA | JAGIELLONIA | |
44 | posiadanie piłki | 56 |
5 | strzały celne | 1 |
12 | strzały niecelne | 18 |
3 | rzuty rożne | 11 |
10 | faule | 8 |
2 | żółte kartki | 0 |
CO NAM SIĘ PODOBAŁO
Gdańszczanie dbają o emocje na dole tabeli. Jeszcze niedawno wydawało się, że są pewniakiem do degradacji, a tymczasem udało im się wejść na bezpieczną lokatę!