Sport

Styl nieistotny

Styl nieistotny

Miedź Legnica zamierza podreperować dorobek punktowy kosztem Polonii Warszawa.

 

Rundę wiosenną Miedź Legnica rozpoczęła bezbramkowym remisem na wyjeździe z Górnikiem Łęczna, który kilka dni później pokonał GKS Tychy. - Wynikiem meczu w Łęcznej byliśmy rozczarowani, ponieważ w każdym spotkaniu chcemy walczyć o trzy punkty - przyznał trener zespołu znad Kaczawy, Radosław Bella. - Nie udało się jednak tego zrobić. Jest to już przeszłość i patrzymy przed siebie, bo chcemy, tak jak powiedziałem, wygrywać w każdym meczu. Nasza postawa nie zmieni się w stosunku do przyszłego rywala.


Przeciwnikiem legniczan będzie dzisiaj Polonia Warszawa, która przed tygodniem przegrała na własnym stadionie z Arką Gdynia 0:3. Wszystkie bramki padły nim upłynęło pół godziny spotkania. - Myślę, że szybki gol, czyli strzelony w pierwszych 10 minutach, zawsze może trochę ustawić spotkanie - powiedział trener Bella. - Później każdy błąd skutkujący bramką, a takowy się wydarzył, może podciąć skrzydła. Takie sytuacje są jednak rzadkością, więc nie patrzę na Polonię z perspektywy ostatniego meczu, ale poprzez przeanalizowaną większą liczbę ich spotkań. Wiem, że jest to dobry zespół.


W pierwszej rundzie po bardzo emocjonującym spotkaniu zielono-niebiesko-czerwoni wygrali w stolicy 4:3. Prowadzenie gospodarzom dał Szymon Kobusiński, potem gole dla zespołu z Legnicy zdobyli Kamil Drygas, Damian Michalik oraz Krzysztof Drzazga. Do wyrównania strzałami z rzutów karnych doprowadzili Mateusz Michalski i ponownie Kobusiński. Ostatnie słowo należało jednak do „Miedzianki”. Wynik spotkania ustalił Niemiec Marcel Mansfeld, dla którego była to pierwsza bramka dla dolnośląskiego zespołu. Z pewnością legniccy fani nie mieliby nic przeciwko, by spotkanie na Stadionie im. Orła Białego miało równie emocjonujący przebieg. - Byle końcowy rezultat się zgadzał, tak jak było to w Warszawie, to będzie w porządku - stwierdził przed piątkowym pojedynkiem Radosław Bella. - Mówiąc już całkiem serio, to przyjmiemy każde zwycięstwo, czy to po emocjonującym, czy po bardzo zdyscyplinowanym spotkaniu. Nie rozróżniam tych dwóch zwycięstw. Za jedno i za drugie są trzy punkty i o nie będziemy walczyć. Myślę, że nasi przeciwnicy będą zdyscyplinowani i zdeterminowani. My na pewno odpowiemy tym samym. Musimy dołożyć większą jakość na połowie rywala. To są takie trzy czynniki, które przeważą o tym, który zespół wygra.


Sytuacja kadrowa legniczan przed tym spotkaniem nie jest najgorsza, ale nie wszyscy piłkarze będą do dyspozycji sztabu szkoleniowego. - Nie możemy skorzystać z Andrzeja Niewulisa, Patryka Pierzaka i Marcela Mansfelda, natomiast Iwo Kaczmarski rozchorował się – powiedział trener Bella.

 

Bogdan Nather