Stranieri w odwrocie

Z siedmiu piłkarzy wystawionych przez Zagłębie na listę transferową aż pięciu to obcokrajowcy.


Nie zważając na to, że mogą nastąpić zmiany właścicielskie, obecny zarząd klubu wraz ze sztabem szkoleniowym sosnowiczan sporządził listę transferową. Znalazło się na niej siedmiu graczy. Większość to obcokrajowcy. W tym mało zaszczytnym gronie znaleźli się Juan Camara, Antonio Pavić, Dean Guezen, Marek Fabry, Vedran Dalić, Konrad Wrzesiński oraz Mateusz Machała, przy czym w przypadku tego ostatniego w grę ma wchodzić wypożyczenie do innego klubu. Ponadto klub z Sosnowca będzie chciał skrócić wypożyczenie z Górnika Zabrze Nikodema Zielonki.

W sumie do „odstrzału” jest sześciu piłkarzy. Problem w tym, czy znajdą się na nich chętni, ewentualnie na jakich zasadach wyżej wymienieni zgodzą się na polubowne rozwiązanie umów. Najkrócej z tego grona w Zagłębiu grali Camara i Pavić. Obaj przybyli do Zagłębia przed rozpoczęciem obecnego sezonu. Hiszpan zaliczył 12 występów, tylko 5 w wyjściowym składzie i tak naprawdę poza meczem z Lechią Gdańsk niczym szczególnym się nie wyróżnił. Najpierw obudowywał formę, a gdy wychodził na prostą, złapał kontuzję. Ponad miesiąc pauzował, a po powrocie do gry był po prostu przeciętnym graczem. Jeszcze mniejszy pożytek był z Pavicia, który do Sosnowca przybył po poważnej kontuzji kolana. Zaliczył 5 gier na początku sezonu i… to by było na tyle, bo w połowie sierpnia doznał kontuzji, która wykluczyła go z gry do końca rundy.

Holender Guezen w Sosnowcu pojawił się w trakcie rundy wiosennej minionego sezonu. Zagrał w 11 meczach i w czerwcu przedłużono z nim umowę o rok. Jesienią wystąpił w 17 meczach, z czego w większości wchodził z ławki rezerwowych. W sumie w 28 meczach nie zdobył bramki, notując jednocześnie 1 asystę.

Słowak Fabry jest piłkarzem Zagłębia od półtora roku. Pełnił głównie rolę zmienników dla Szymona Sobczaka oraz Kamila Bilińskiego. W 40 meczach zdobył 8 bramek. Jesienią dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.

Najdłużej z grona graczy wystawionych na listę transferową był w ostatnim czasie związany z klubem z Sosnowca Vedran Dalić. Latem 2023, po dwóch sezonach spędzonych w Zagłębiu, przedłużono z Chorwatem kontrakt o kolejne 24 miesiące. Dalić ma na liczniku 63 mecze w Zagłębiu, ale ostatnimi czasy częściej był widziany w gabinetach lekarskich niż na boisku.

Sztab trenerski nie widzi także miejsca w zespole dla Konrada Wrzesińskiego, który zimą 2022 roku wrócił do Zagłębia, z którym w 2018 roku świętował awans do ekstraklasy. Dziś to cień piłkarza z tamtego okresu. Wiosną w 13 meczach zdobył 1 bramkę. Jesienią zagrał w 14 spotkaniach. W nich nie zdobył ani jednej bramki oraz nie zaliczył choćby asysty.

Najmniej minut z „salonu odrzuconych” zaliczył jesienią Mateusz Machała, który dwukrotnie wchodził na boisko w roli rezerwowego. W tym czasie zaliczył „swojaka” w meczu z Lechią Gdańsk.

Na razie nie wiadomo, jak będzie wyglądać przyszłość niechcianych piłkarzy. Kto ich ewentualnie zastąpi? Na razie z zespołem trenuje Patryk Zaucha, środkowy pomocnik Cracovii. 23-latek jesienią zagrał w 3 meczach ekstraklasy, częściej grywał w drugiej drużynie Pasów. W sumie ma na koncie 16 występów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jutro ma zapaść decyzja odnośnie jego przyszłości w klubie.

Trener Artur Derbin chciałby także dokonać zmian w sztabie trenerskim. Według nieoficjalnych informacji w dalszej pracy mieliby mu pomagać Łukasz Nadolny, trener z Akademii Zagłębia, który w 2021 r. wprowadził zespół U17 do Centralnej Ligi Juniorów oraz Gustaw Cyankiewicz, młody szkoleniowiec związany z Salosem Dąbrowa Górnicza. Ta dwójka miałaby zastąpić Marcina Malinowskiego i Dominika Nowaka. Zwłaszcza z tym drugim nie jest po drodze piłkarzom Zagłębia. Na razie jednak wszystkie decyzje personalne dotyczące sztabu szkoleniowego są zawieszone, a ma to oczywiście związek z ewentualnym przejęciem klubu przez nowych właścicieli.

 

Krzysztof Polaczkiewicz