Sport

Stracony sezon

PODSUMOWANIE. Lech Poznań 3800

Mikael Ishak (nr 9) i jego koledzy nie tak wyobrażali sobie sezon 2023/24 . Fot. Paweł Jaskółka/Pressfocus.pl  


Stracony sezon

Przed rozgrywkami 2023/24 „Kolejorz” był jednym z głównych kandydatów do mistrzostwa. Skończyło się na miejscu poza podium i poza pucharami.

 

5. LECH POZNAŃ

Jedenastka z Poznania w bieżących rozgrywkach poległa z kretesem. Świadomość tego w klubie z Wielkopolski mają przede wszystkim kibice. Osoby zarządzające? Chyba nie do końca…

Źle od początku

Ćwierćfinalista Ligi Konferencji Europy z wiosny 2023 zimny prysznic przeżył już latem zeszłego roku, kiedy nie zdołał się przebić przez eliminacje w europejskich pucharach, przegrywając dwumecz ze słowackim Spartakiem Trnava (2:1 i 1:3). W lidze do końca września było w miarę. Po pokonaniu mistrza Rakowa u siebie w 6 kolejce 4:1 w ekstraklasie była pozycja numer 4 z dwoma punktami straty do prowadzącej wtedy Legii. Niestety dla zespołu Johna van den Broma przyszły wtedy gorsze mecze. Klęska w Szczecinie z Pogonią 0:5, jedna z najbardziej dotkliwych w ostatnich latach czy kolejne przegrane u siebie z Widzewem i Piastem sprawiły, że wisząca na włosku pozycja trenera skończyła się jego odejściem z końcem 2023 roku. W jego miejsce dość niespodziewanie zatrudniono świetnie znanego w Poznaniu Mariusza Rumaka. Wcześniej prowadził „Kolejorza” w latach 2012-14. Efekt nie był taki jakiego się spodziewano. Rok 2023 Lech kończył na 4 miejscu z 8 punktami straty do lidera Śląska i pięcioma do drugiej Jagiellonii. Finisz rozgrywek niespełna dwa tygodnie temu? Wspomniana piąta lokata i dziesięć punktów straty do mistrza „Jagi” oraz wrocławian. To rozsierdziło rzeszę fanów poznańskiego klubu. Na zakończenie rozgrywek żądano głowy nie tylko trenera Rumaka, ale też odpowiadającego za transfery dyrektora Tomasza Rząsy, któremu zarzuca się to, że zawala w kolejnych okienkach transferowych. Faktycznie, sprowadzenie choćby drogiego reprezentanta Iranu Ali Golizadeha na niewiele się zdało.

„Wstyd”, „Rutek, Klimczak, Rząsa – zakład utylizacji marzeń” – to tylko niektóre z transparentów, które w ostatnim czasie pojawiały się na stadionie przy ulicy Bułgarskiej. Dopełniając czarę goryczy, to w ostatniej kolejce zawodnicy z Poznania przegrali u siebie z Koroną (w całym sezonie 4 przegrane na własnym obiekcie) czym przyczynili się do zaskakującego spadku sąsiada Warty. Derbów w stolicy Wielkopolski w najbliższym czasie w ekstraklasie nie będzie…

Bramkarz i młodzi

Są jakieś plusy? Tak, choćby postawa Bartosza Mrozka w bramce. 11 czystych kont w lidze, to jeden z najlepszych bilansów. Nic dziwnego, że Filip Bednarek siedzi na ławce. Z dobrej strony pokazywali się też kolejni młodzi zawodnicy, jak choćby Filip Marchwiński, który trafił przecież w zeszłym roku do reprezentacji Michała Probierza. Teraz pora na odbudowanie wszystkiego. Ma się tym zając już nowy szkoleniowiec, którym jest Niels Fredriksern. Duńczyk swego czasu był mistrzem z Broendby, jest pierwszym szkoleniowcem z Półwyspu Jutlandzkiego w naszym kraju. O tym czy sobie poradzi to pokażą najbliższe miesiące. Na pewno i na nim i na piłkarzach, a także działaczach spoczywa spora odpowiedzialność.

Michał Zichlarz   

        

STRZELCY (47)

11 - Ishak, 10 - Velde, 8 - Marchwiński, 4 - Ba Loua, 3 - Szymczak, 2 - Pereira, Karlstroem, 1 - Blażić, Czerwiński, Dagerstal, Gurgul, Kwekweskiri, Milić, Murawski; samobójcze


MINUS

KIBICE NIE ZAWIEDLI

Zawodzą piłkarze, nie zawodzą fani „Kolejorza”. Średnia na stadionie przy ulicy Bułgarskiej była najwyższa w tym sezonie i wyniosła 24 852 kibiców na mecz. To o 150 więcej niż na Legii, która jest druga w tym zestawieniu. Trzeci jest Śląsk, a czwarty… spadkowicz Ruch.  

 

PLUS

NIEDYSPOZYCJA ISHAKA

Kontuzja, leczenie boreliozy. Najlepszy i najlepiej zarabiający piłkarz Lecha miał w sezonie spore problemy. Zagrał w sumie w 24 ligowych grach, w których strzelił 11 bramek, tyle co w poprzednim sezonie. W mistrzowskich dla siebie i klubu rozgrywkach 2021/22 zdobył aż 18 bramek.