Sport

Stracili fotel lidera

Wisła przegrała u siebie z Jagiellonią i miejscami zamieniła się z Cracovią.

Bramkarz Wisły Rafał Leszczyński był jeden z lepszych zawodników meczu w Płocku. Fot. Marian Zubrzycki/PAP

Na Stadionie im. Kazimierza Górskiego spotkały się zespoły, które w ostatnim czasie regularnie wygrywały. Nafciarze - do meczu z Jagą - nie stracili jeszcze punktu, wygrywając wszystkie cztery mecze. Z kolei białostoczanie z pięciu spotkań przed przyjazdem do Płocka wygrali aż cztery.

Ciekawe momenty

Już pierwsze minuty pokazały, że będzie ciekawie i nikt nie zamierza kalkulować. Zaczęło się od „główek” na obie bramki. Wiktor Nowak strzelał nad, Jesus Imaz celnie, ale Rafał Leszczyński był na miejscu. Tym, który w płockim zespole starał się zastąpić na szpicy kontuzjowanego Łukasza Sekulskiego, dość niespodziewanie był Nowak. Po kilkunastu minutach wypożyczony z Górnika Zabrze zawodnik znów był bliski wpisania się na listę strzelców. Dobrze wyszedł do dośrodkowania Marcusa Haglinda-Sangre, ale do trafienia w piłkę i ulokowania jej w siatce zabrakło mu centymetrów. Młodzieżowy reprezentant Polski pokazywał się z dobrej strony, a po przeciwnej stronie wyróżniał się inny kadrowicz do lat 21, nastoletni Oskar Pietuszewski.

Na środku defensywy Jagi debiutował reprezentant Madagaskaru Andy Pelmard i grał przyzwoicie. To gracz wypożyczony do uczestnika fazy ligowej Conference League z francuskiego Clermont Foot, a zarazem pierwszy gracz z Madagaskaru w naszej ekstraklasie.

Po dwóch kwadransach pokazał się inny z afrykańskich reprezentantów, a mianowicie Iban Salvador. Gracz z obywatelstwem z Gwinei Równikowej huknął z linii „szesnastki”, ale futbolówka minimalnie przeleciała nad poprzeczką bramki Sławomira Abramowicza. Spotkanie było szybkie, ze sporą ilością dynamicznych, często indywidualnych akcji. Czego brakowało celnych strzałów, przede wszystkim ze strony miejscowych. Pierwszy oddał w 37 minucie też debiutujący w ekstraklasie Słoweniec Żan Rogelj i… mogło być 1:0 dla Wisły! Znakomitą interwencją popisał się jednak golkiper Jagiellonii.

Podobne zaliczył przed przerwą Leszczyński. Najpierw sparował futbolówkę po uderzeniu Sergio Lozano, a potem Jesusa Imaza. To była znakomita sytuacja dla Hiszpana na gola nr 103 w ekstraklasie.

Karny Pululu

Po przerwie ruszyła Wisła. Było kilka groźnych dośrodkowań, ale skończyło się na strachu białostoczan. Po niewiele ponad godzinie trener Adrian Siemieniec wykorzystał już cztery zmiany, posyłając w bój przede wszystkim swojego asa, Afimico Pululu. Kiedy przed wejściem na murawę napastnik Jagi zakładał klubową koszulkę, na podkoszulku widniał napis „I belong to Jesus”, czyli „należę do Jezusa”.   

Druga połowa nie była już tak ciekawa, jak pierwsza. Więcej było przepychanek, fauli, złośliwości niż ciekawych i godnych odnotowania akcji. W 66 minucie strzałem zewnętrzną częścią stopy Leszczyńskiego próbował zaskoczyć starający się ze wszystkich sił Pietuszewski, ale bez efektu.    

W końcówce miała miejsce kontrowersja. Przy wybiciu piłki przez Rogelja padł Imaz. Wszystko miało miejsce w polu karnym płocczan. Początkowo Piotr Lasyk nie zareagował, ale po sugestii z wozu VAR obejrzał wszystko na monitorze i wskazał na „jedenastkę”. Karnego na gola pewnie zamienił Pululu i Jaga mogła się cieszyć z kolejnej wygranej w ostatnich tygodniach, będąc już tylko o krok od objęcia pozycji lidera, którą na razie zajmują Pasy z Karkowa. Drużyna Adriana Siemieńca rozegrała jednak mecz mniej.  

(zich)

 OCENA MECZU⭐

◼ Wisła Płock – Jagiellonia Białystok 0:1 (0:0)

0:1 – Pululu, 81 min (karny)

WISŁA: Leszczyński 6 – Haglind-Sangre 5, Kamiński 5, Edmundsson 6 – Rogelj 5 (83. Pomorski niesklas.), Kun 5 (83. Kalandadze niesklas.), Jimenez 5 (69. Djalo 3), Pacheco 5 (76. Tavares niesklas.), Lecoeuche 5 (83. Custović niesklas.) – Nowak 6, Salvador 6. Trener Mariusz MISIURA. Rezerwowi: Pruszkowski, Jurić, Hiszpański, Mijusković, Nastić, Pomorski, Tomczyk, Zając.
JAGIELLONIA: Abramowicz 6 – Wojtuszek 6, Pelmard 6, Kobayashi 4 (46. Vital 5), Wdowik 5 – Flach 5 (73. Drachal niesklas.), Imaz 7, Lozano 4 (46. Romanczuk 4) – Prip 5 (62 Pozo 3), Rallis 4 (62. Pululu 6), Pietuszewski 6. Trener Adrian SIEMIENIEC. Rezerwowi: Piekutowski, Cantero, Jackson, Jóźwiak, Mazurek, Stojinović, Sylla.
Sędziował Piotr Lasyk (Bytom) – 6. Asystenci Michał Obukowicz (Warszawa) i Sławomir Kowalewski (Bielsko-Biała), Czas gry 96 min (45+51). Widzów 10121. Żółte kartki: Kobayashi (18. faul), Pozo 90+6. faul).

 

MÓWIĄ LICZBY
WISŁA  JAGIELLONIA
40  posiadanie piłki  60
4  strzały celne  9
13  strzały niecelne 3
5  rzuty rożne  5
0  spalone 3
12  faule  7
0  żółte kartki 2