Sport

Stracą dwa ogniwa?

Ceną za zwycięstwo ze Śląskiem były dla gliwiczan urazy wyróżniających się piłkarzy.

Rozbrat Jorge Felixa z boiskiem może potrwać bardzo długo... Fot. PressFocus

PIAST GLIWICE

Chodzi o Jorge Felixa i Michaela Ameyawa. Gorzej sytuacja wygląda z Hiszpanem, który opuści nie tylko najbliższy mecz z Legią i będzie musiał pauzować dłużej.

Nie tylko w dwóch pierwszych meczach, ale ogólnie od wielu miesięcy i Felix, i Ameyaw, to niezwykle ważne ogniwa, jeśli chodzi o ofensywę Piasta. Obaj wnoszą wiele, Hiszpan doświadczenie, wyczucie i technikę, a czarnoskóry Polak dynamikę, przebojowość i odwagę.

Pod znakiem zapytania

Jak wiele obaj znaczą dla drużyny trenera Aleksandara Vukovicia, niech świadczą statystyki z poprzedniego sezonu. Felix strzelił siedem goli i dołożył dziewięć asyst. Ameyaw z kolei strzelił sześć goli i zanotował cztery asysty. Ten ostatni pod wodzą trenera Vukovicia poczynił spore postępy, a do efektownej gry zaczął dokładać konkrety, czyli gole i asysty. Sam nie ukrywał, że wiele zawdzięcza obecnemu szkoleniowcowi Piasta. Wiele jednak wskazuje na to, że w niezwykle ciekawie zapowiadającym się meczu najbliższej kolejki, pomiędzy Legią a Piastem, w ekipie gości z Gliwic może zabraknąć obu graczy. Występ Ameyawa stoi pod znakiem zapytania, bo doznał on urazu w drugiej połowie meczu ze Śląskiem. Klubowi lekarze robią wszystko, aby był jednak w stanie zagrać z Legią przy Łazienkowskiej.

Kilka tygodni?

To na pewno nie uda się w przypadku Felixa. Hiszpański ofensywny pomocnik doznał urazu jeszcze w pierwszej połowie ostatniego meczu ligowego. Po interwencji fizjoterapeutów próbował kontynuować grę, ale był zmuszony do zejścia przed przerwą. Doznał urazu łydki, który wydaje się być poważny. W klubie wciąż czekają na ostateczne wyniki badań. - Po dokładnych badaniach będziemy wiedzieć więcej i wtedy poinformujemy o szczegółach. Niestety, ale w przypadku Felixa przerwa wydaje się nieunikniona. Na ten moment musimy trzymać kciuki, żeby ewentualna przerwa były jak najkrótsza – informuje Karol Młot, rzecznik prasowy Piasta. Według specjalistów naderwanie mięśnia łydki może oznaczać od trzech do sześciu tygodni przerwy w treningach, więc kibice Hiszpana zobaczyliby na boisku dopiero jesienią. Zerwanie mięśnia to oczywiście jeszcze dłuższa pauza, oznaczająca koniec gry w tym roku. Nic więc dziwnego, że przy Okrzei wszyscy liczą jednak na pozytywne wieści z lekarskiego gabinetu, bo Felix w formie jest niezwykle przydatnym piłkarzem w układance trenera Aleksandara Vukovicia.

(KRIS)