Sport

Stawką jest awans

Biało-czerwoni, pod wodzą nowego selekcjonera Joty Gonzaleza, rozpoczęli zgrupowanie w Pruszkowie, które obejmie eliminacyjne mecze z Izraelem i Rumunią.

Oby trener Jota Gonzalez i asystujący mu Julen Aguinagalde wskazali polskim szczypiornistom właściwy kierunek. Fot. Facebook / ZPRP

REPREZENTACJA MĘŻCZYZN

Dobiegają końca eliminacje mistrzostw Europy, które od 15 stycznia do 1 lutego 2026 roku zorganizują Duńczycy, Norwegowie i Szwedzi. Te trzy nacje, a także Francuzi, czyli obrońcy tytułu z 2024 roku, są już pewni udziału w tej imprezie. W sumie wystąpią w niej 24 reprezentacje, więc - jak łatwo obliczyć - 20 uczestników 17. edycji EHF Euro wyłonią kwalifikacje, w których o przepustki rywalizują 32 drużyny. Losowanie odbyło się w marcu w Kopenhadze. Biało-czerwoni trafili do grupy 8 razem z Portugalią, Rumunią oraz Izraela. Awans wywalczą po dwie najlepsze drużyny z każdej z ośmiu grup, a także cztery najlepsze zespoły, które w swoich grupach zajmą trzecie lokaty.

Wciąż niepewni

Po czterech kolejkach Polacy plasują się na 2. miejscu w grupie, mając zaledwie punkt przewagi nad Rumunami oraz 3 „oczka” straty do pewnych już promocji, Portugalczyków. Na 4 zdobyte dotychczas przez naszych Orłów punkty składają się: remis z Izraelem w Olsztynie (32:32), wyjazdowe zwycięstwo nad Rumunią (28:27), remis z Portugalią w Gdańsku (36:36) oraz przegrana w polsko-portugalskim rewanżu w Odivelas (27:33). Oznacza to, że Polacy wciąż nie mogą być pewni udziału w finałach mistrzostw Europy. O ostatecznym kształcie tabeli zadecydują dwie ostatnie kolejki.

Zaczynamy finisz

Finisz eliminacji rozpoczniemy czwartkowym (15.00) meczem z Izraelem. Dojdzie do niego w Simona Amanar Sports Hall w rumuńskiej Konstancji. Dokładna data oraz miejsce rozegrania tego spotkania długo stały pod znakiem zapytania. Z uwagi na obecną sytuację geopolityczną, rozegranie tego meczu na izraelskiej ziemi okazało się niemożliwe. Podobnie było w przypadku pierwszego starcia bieżących kwalifikacji, w którym Izrael występował jako formalny gospodarz spotkania z Rumunią. Ostatecznie mecz odbył się 13 marca w serbskim Kraljevie i zakończył remisem 29:29. Co ciekawe i bezprecedensowe, również w czwartek i w tym samym obiekcie co Izraelczycy podejmą Polaków, reprezentacja Rumunii zmierzy się z Portugalią. Ten mecz zaplanowano na 18.00.

Świętujemy w czwartek?

W najbliższą niedzielę o 18.00, na zakończenie eliminacyjnych zmagań, zmierzymy się przed własną publicznością z Rumunią. Spotkanie odbędzie się w Gorzowie Wielkopolskim. W przypadku korzystnych wyników (zwycięstwa Polski z Izraelem oraz porażki Rumunii z Portugalią), podopieczni trenera Joty Gonzaleza już w czwartek będą mogli świętować dwunasty w historii, a czwarty z rzędu awans na mistrzostwa Europy. Najlepszym rezultatem Polaków na arenie europejskiej pozostaje 4. miejsce wywalczone w 2010 roku w Austrii. Natomiast w 2024 roku w Niemczech podopieczni poprzedniego selekcjonera Marcina Lijewskiego zajęli 16. lokatę.

Zbigniew Cieńciała