Sport

Stawką drugie miejsce

W Lidze Mistrzyń bielszczanki, by zachować szansę na wyjście z grupy, muszą pokonać rumuńskie C.S.O. Voluntari 2005. DevelopRes Rzeszów i PGE Grot Budowlani Łódź czeka łatwiejsze zadanie.

Bielszczanki pałają żądzą rewanżu na mistrzu Rumunii. Fot. CEV

EUROPEJSKIE PUCHARY

BKS Bostik ZGO w Lidze Mistrzyń radzi sobie ze zmiennym szczęściem. Z trzech meczów przegrał dwa, ale wciąż zachowuje szansę na zajęcie drugiego miejsca w grupie, premiowanego grą w barażach. O ile porażka z bardzo mocnym Savio Del Bene Scandici, który w trzech meczach nie stracił nawet seta, była wkalkulowana, tak przegrana - i to 0:3 - z C.S.O. Voluntari 2005 okazała się wielkim rozczarowaniem. Mistrz Rumuni bowiem wydawał się być w zasięgu naszej drużyny.

Strata punktów w Bukareszcie okazała się kosztowna. W rewanżu bielszczanki, by zachować szansę na awans do kolejnej rundy, nie mogą sobie pozwolić na wpadkę. Najlepiej gdyby wygrały 3:0. Są w stanie to zrobić. Są bowiem w wysokiej dyspozycji, o czym świadczą ich ostatni wyniki. W Lidze Mistrzyń mocno postawiły się włoskiemu potentatowi, a w Tauron Lidze rozprawiły się z ŁKS Commercecon Łódź i w ostatni weekend z Moyą Radomką. Nie straciły w nich nawet seta.

- Każda z dziewczyn dobrze się spisała. Zagrałyśmy drużynowo. Przetrzymałyśmy dobry okres gry Radomki, potem przycisnęłyśmy ją i odwróciliśmy losy seta. Byłyśmy dobrze przygotowane taktycznie. Nie pozwoliłyśmy się jej rozkręcić – mówiła po ostatnim spotkaniu Martyna Borowczak, najlepsza siatkarka starcia z ekipą z Radomia.

Voluntari na półmetku grupowych zmagań jest drugi. Jednak, tak samo jak BKS i Allianz MTV Stuttgart, wygrało raz. W rodzimej lidze też mu idzie ze zmiennym szczęściem. Jest trzecie, za Albą Blaż i Dinamo Bukareszt. Na dziesięć spotkań wygrało 7.

Siatkarki PGE Grot Budowlanych natomiast mają szansę umocnić się na drugim miejscu, bo zmierzą się na wyjeździe z ostatnim w tabeli Neptunes Nantes. Francuzki jednak sprawiły łodziankom w ich własnej hali sporo kłopotów w pierwszym meczu, przegrały dopiero po tie-breaku. Kluczem do sukcesu powinno być zatrzymanie Amerykanki Haylie Bennett, która w Łodzi zdobyła 27 punktów.

Teoretycznie najłatwiejsze zadanie czeka wicemistrzynie Polski z Rzeszowa, które w hali na Podpromiu podejmą Mladost Zagrzeb. W Chorwacji nasze zawodniczki w 77 minut wygrały bez straty seta i w rewanżu są zdecydowanymi faworytkami

Dwie polskie ekipy rywalizują w Pucharze CEV. Dla Moya Radomki, po wygranej w pierwszym meczu 1/8 finału w Szwajcarii z Viteos Neuchatel UC (3:0), rewanż przed własną publicznością powinien być formalnością. W odmiennym położeniu są siatkarki ŁKS-u Commercecon, które pierwsze spotkanie u siebie przegrały z Igor Gorgonzola Novara 0:3. Łodzianki, by awansować do 1/4 finału, musiałyby wygrać we Włoszech 3:0 lub 3:1 i dodatkowo złotego seta (rozgrywanego do 15 punktów).

(mic)

MECZE POLSKICH DRUŻYN

Wtorek, 10 grudnia

LIGA MISTRZYŃ (4. kolejka)

◾  RZESZÓW, 18.00: DevelopRes – Mladost Zagrzeb (grupa A)

◾  NANTES, 20.30: Neptunes - PGE Grot Budowlani Łódź (grupa D)

Środa, 11 grudnia

LIGA MISTRZYŃ

◾  BIELSKO-BIAŁA, 18.00: BKS Bostik ZGO - CSO Voluntari 2005 (grupa E)

PUCHAR CEV (1/8 finału)

◾  NOVARA, 20.00: Igor Gorgonzola - ŁKS Commercecon Łódź
◾  RADOM, 20.30: Moya Radomka - Viteos Neuchatel UC