Starcie tytanów
To będzie pojedynek wagi ciężkiej – przekonuje Artur Popko, prezes Polskiej Ligi Siatkówki.
SUPERPUCHAR POLSKI
Aluron CMC Warta Zawiercie i Jastrzębski Węgiel zmierzą się dzisiaj w katowickim „Spodku” (początek o godzinie 18.00) o Superpuchar Polski. Zwłaszcza dla Michała Winiarskiego, trenera „Jurajskich rycerzy”, to hala magiczna. Właśnie w niej w 2014 roku wraz z reprezentacją Polski wywalczył mistrzostwo świata. Po 10 latach znów ma szansę na wywalczenie w niej kolejnego trofeum, tym razem jednak w innej roli. – „Spodek” zawsze dobrze mi się kojarzy. Dlatego cieszę się, że o pierwsze trofeum w sezonie zagramy w Katowicach. Tutaj atmosfera jest niepowtarzalna. Mówi się często, że „Spodek” odleciał i mam nadzieję, że tak będzie w środę – przekonuje opiekun Aluron CMC Warty.
Spotkanie zapowiada się arcyciekawie, bo i staną przeciwko sobie ekipy, które w poprzednim sezonie rządziły na krajowych parkietach, dzieląc się najważniejszymi tytułami. Jastrzębski Węgiel zdobył mistrzostwo kraju, pokonując w finale Aluron CMC Wartę, Puchar Polski przypadł zaś ekipie z Zawiercia, która w finale ograła... Jastrzębski Węgiel. – To będzie pojedynek wagi ciężkiej – nie ma wątpliwości Artur Popko, prezes Polskiej Ligi Siatkówki, od 2012 oku organizatora spotkań o Superpuchar Polski. – W meczu zagra aż ośmiu medalistów igrzysk olimpijskich w Paryżu, co świadczy o randze naszej ligi. Będzie to rewanż za mistrzostwo i Puchar Polski – dodaje.
W porównaniu z poprzednimi rozgrywkami oba zespoły mocno się zmieniły, zwłaszcza Jastrzębski Węgiel. Odeszło aż jedenastu zawodników, w tym trzech kluczowych. – Dla nas każdy mecz jest bardzo ważny, również ten o Superpuchar. Mamy nową drużynę, nową grupę graczy i dla nich wywalczenie pierwszego trofeum w nowych barwach będzie szczególnie ważne – podkreśla Marcelo Mendez, trener mistrzów Polski z Jastrzębia-Zdroju. – To, że gramy o Superpuchar Polski świadczy, że mieliśmy fantastyczny poprzedni sezon. To ogromne wyróżnienie. Spodziewam się trudnego meczu, bo po drugiej stronie siatki stanie bardzo mocna drużyna. Zrobimy jednak wszystko, by puchar pojechał do Jastrzębia – dodaje Benjamin Toniutti, kapitan Jastrzębskiego Węgla.
- To pierwsze trofeum w sezonie i każdy będzie chciał je wygrać. Spotkają się dwa zespoły z topu. Kluczem będzie dyspozycja dnia, ale mam nadzieję, że to my zdobędziemy trofeum – odpowiada mu Mateusz Bieniek, kapitan Aluronu CMC Warty, który jutro jednak nie wystąpi. Wciąż leczy kontuzję, ale powrót na parkiet jest coraz bliżej.
– Mamy nową grupę zawodników i ten mecz pokaże nam, w którym miejscu jesteśmy. Choć debiutujemy w spotkaniu o Superpuchar, to zrobimy wszystko, by to trofeum pojechało do Zawiercia – podsumowuje Winiarski.
Jastrzębski Węgiel po raz czwarty z rzędu zagra o Superpuchar Polski. W 2021 i 2022 roku wygrywał z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, a rok temu przegrał z nią po dramatycznym meczu 2:3. Zespół z Zawiercia jest natomiast debiutantem.
Organizatorzy liczą, że mecz obejrzy około 10 tysięcy widzów. Bilety jeszcze są do nabycia, ale tylko na górne miejsca. Jeśli ktoś będzie chciał je kupić tuż przed meczem, z powodu remontu otwarta będzie kasa nr 2, a nie jak zwykle nr 1.
(mic)