Starcie numerów jeden

Kacper TRELOWSKI

Kontrakt do 30 czerwca 2026 r.

W superhitowym dwupaku 32. kolejki ekstraklasy w Częstochowie i Warszawie znajdziemy ogrom starć nadających się do wyeksponowania w naszej sekcji. Czy będzie chodziło o młodzież, stranierich, wiek, doświadczenie, wartość rynkową – w każdym z tych piłkarskich poletek znajdziemy coś godnego rekomendacji. Z dwóch wspomnianych na wstępie adresów wybraliśmy kierunek na Jasną Górę, gdzie dojdzie do starcia abdykującego mistrza Polski z wielce prawdopodobnym sukcesorem. A na pewno na dziś kandydatem numer jeden do przejęcia ekstraklasowych regaliów.

Wgłębiając się w jedenastki Rakowa i Jagiellonii, praktycznie w każdej formacji wyłowimy ponadprzeciętnych piłkarzy, którzy decydują o jakości nie tylko swoich drużyn, ale i ekstraklasy. Wybraliśmy jednak bramkarzy, którzy w tym sezonie są filarami swoich jedenastek i łakomymi kąskami dla klubów z zachodu Europy. W sobotę będą egzaminowani przez jednych z najlepszych ligowych ofensorów, vide Jonatan Brunes, Ivi Lopez kontra Jesus Imaz, Amfico Pululu.

Sławomir Abramowicz od początku tego sezonu jest niepodważalnym numerem jeden w bramce Jagiellonii i jednym z najlepszych zawodników młodego pokolenia. Młody golkiper został wyceniony przez mistrza Polski na 4-5 mln euro, ponieważ 20-latkiem mocno zainteresowane są kluby z Championship czy Serie A. Byłaby to rekordowa, sprzedażowa kwota mistrzów Polski, którzy do tej pory najlepiej zarobili na odejściu Patryka Klimali (4 mln euro). 20-latek ma kontrakt do czerwca 2028 roku i – jak przyznał – nie chce jak na razie opuszczać Polski, aby w zagranicznym klubie nie odgrywać roli rezerwowego.

Równie wartościowym bramkarzem jest imponujący spokojem i pewnością poczynań w swojej świątyni starszy o 10 miesięcy Kacper Trelowski. To on dzierży dziś rekord ekstraklasy z tego sezonu – w 17 meczach nie stracił bramki. Do ligowego rekordu Łukasza Fabiańskiego brakuje mu tylko dwóch czystych kont. Najprawdopodobniej „Trelu”, podobnie jak „Abrams”, wyfrunie wkrótce z polskiej ligi. Na razie w sobotę zostanie poddany kolejnemu sprawdzianowi. O tę pozycję w swojej talii szkoleniowiec liderów Marek Papszun absolutnie nie musi się niepokoić. – Jestem zadowolony ze swoich statystyk – przyznaje młodzieżowy reprezentant Polski. – Jeżeli będę czuł, że to jest moment na wyjazd, pojawi się odpowiednia oferta i Raków się zgodzi, to wyjadę. Jeśli Raków będzie uważał, że to nie jest dobra oferta, to nadal będę wywiązywał się z obowiązków. Teraz skupiam się w pełni na Rakowie i chcę pomóc drużynie w walce o mistrzostwo – podkreśla rodowity częstochowianin.

Zbigniew Cieńciała

Fot. Michał Kość/PressFocus

Sławomir ABRAMOWICZ