Stal spuszcza Puszczę

Po pierwszej połowie można było odnieść wrażenie, że niepołomiczanie jeszcze nie „odkręcili się” po ostatniej porażce 1:8 z Lechem Poznań. Poza jednym czy dwoma wypadami Puszcza nie istniała na swoim boisku, a w piłkę grała tylko Stal. Do przerwy było bowiem 3:0 dla mielczan, którzy mimo że byli już pewni relegacji, grali jakby walczyli o mistrzostwo Polski.

Byli na deskach

Już w 5 minucie było 1:0. Mateusz Matras zgrał piłkę z linii końcowej do Matthew Guillaumiera, a ten wpakował ją do pustej bramki. Urodzony w 2007 roku bramkarz Puszczy Michał Perchel, który grał dopiero 3. mecz w ekstraklasie, wpadł bowiem do... siatki. Maltańczyk chwilę potem mógł nawet ustrzelić dublet, ale interweniujący Łukasz Sołowiej uratował gospodarzy. Bliski trafienia był też Ivan Cavaleiro, ale „dopiero” w 25 minucie podwyższył Matras, wykorzystując złą interwencję Perchela. Po 10 kolejnych minutach było już 3:0. Po podaniu Karola Knapa futbolówkę ręką zagrał Sołowiej, co poskutkowało karnym dla przyjezdnych – a tego skutecznie wykorzystał Piotr Wlazło. „Żubry” były na deskach i wszyscy w Niepołomicach byli już chyba świadomi, że matematyczne i tak szanse na utrzymanie spadły już właśnie do zera.

Ruszyli do boju!

Puszcza jednak zaskoczyła wszystkich. Trener Tomasz Tułacz w przerwie dokonał aż trzech zmian i wyraźnie pobudził drużynę. W 51 minucie pięknym uderzeniem zza pola karnego na 1:3 trafił Gierman Barkowskij. Na murawie zrobiło się ostrzej, posypały się kartki, blisko kolejnej bramki dla „Żubrów” był Dawid Abramowicz. Tę drugą zdobył jednak... Wlazło, wbijając futbolówkę do własnej bramki – po rzucie wolnym bitym przez Janiego Atanasova. W szeregach mielczan – mimo że nie grali realnie już o nic – zrobiło się gorąco, tym bardziej że Atanasov był bliski wyrównania, a w 85 i 86 minucie Puszcza stemplowała poprzeczkę Stali! Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie. Goście wygrali 3:2 i przypieczętowali tym samym koniec dwuletniej przygody niepołomiczan w ekstraklasie. Komplet spadkowiczów jest więc znany – Stal Mielec, Śląsk Wrocław i ostatnia w tej chwili Puszcza Niepołomice. To już się nie zmieni.

Piotr Tubacki

10
 GOLI w tym sezonie strzelił Piotr Wlazło ze Stali, stając się tym samym pierwszym Polakiem z „dwucyfrówką” w ekstraklasie.

OCENA MECZU ⭐ ⭐ ⭐ ⭐

◼  Puszcza Niepołomice - Stal Mielec 2:3 (0:3)

0:1 – Guillaumier, 5 min (asysta Matras), 0:2 – Matras, 25 min (głową), 0:3 – Wlazło, 37 min (karny), 1:3 – Barkowskij, 51 min, 2:3 – Wlazło, 70 min (sam.)

PUSZCZA: Perchel 2 – Craciun 3, Sołowiej 3, Jakuba 1 (46. Stec 2), Siplak 3 (67. Revenco 3) – Serafin 2 (46. Tomalski 5), K. Stępień 1 (46. Cholewiak 3) – Klimek 3 (90. Radecki niesklas.), Atanasov 5, Abramowicz 4 – Barkowskij 6. Trener Tomasz TUŁACZ. Rezerwowi: Komar, M. Stępień, Blagaić, Kidric.

STAL: Mądrzyk 3 – Jaunzems 3, Matras 7, Bukowski 5 – Knap 6, Wlazło 5, Guillaumier 6, Wołkowicz 4 – Gerbowski 3 (71. Krykun niesklas.), Wolsztyński 3 (88. Dadok niesklas.), Cavaleiro 4 (88. Domański niesklas.). Trener Ivan DJURDJEVIĆ. Rezerwowi: Jałocha, Kądzior, Getinger, Niedźwiedź, Hannola, Beauguel.

Sędziował Tomasz Kwiatkowski (Warszawa) – 7. Asystenci: Jakub Winkler (Toruń), Tomasz Niemirowski (Ożarów Mazowiecki). Widzów 2000. Czas gry 95 min (46+49). Żółte kartki: K. Stępień (21. faul), Stec (53. faul), Abramowicz (56. faul) – Knap (59. faul)

Piłkarz meczu – Mateusz MATRAS