Sprzedaż bez debiutu

Marcel Misztal w bieżącym okresie przygotowawczym zdobył już 3 gole. Fot. Mateusz Sobczak/PressFocus

Sprzedaż bez debiutu

Linus Roennberg został nowym nabytkiem Podbeskidzia. Skrzydłowy przebywa z zespołem w Rybniku i zagrał w kolejnej grze kontrolnej.

Klub w myśl uchwały PZPN złożył oświadczenie o jednostronnym rozwiązaniu kontraktu (drużyna, która spadła do niższej ligi, może rozwiązać umowę z piłkarzem, wypłacając mu jedną pensję) z bramkarzem Patrykiem Prockiem, obrońcą Mateuszem Wypychem i skrzydłowym Bartoszem Bidą. To decyzja zaskakująca w kontekście ostatniego nazwiska, bo był to najskuteczniejszy zawodnik Podbeskidzia w pierwszej lidze. Jednak jest ona podyktowana zapewne względami finansowymi. Klub wciąż mierzy się z poważnymi problemami, a pensja Bidy była jedną z najwyższych w zespole. 23-latek długo nie pozostawał bezrobotny, bo przeniósł się do Miedzi Legnica. Z końcem sezonu wygasły również kontrakty Samuela Nnoshiriego i Miroslava Ilicicia. Za porozumieniem stron rozwiązany został kontrakt z Mateuszem Stryjewskim.

Przydadzą się pieniądze

W poniedziałek klub rozpoczął kilkudniowe zgrupowanie w Rybniku-Kamieniu. W kadrze zabrakło m.in. Szymona Branczyka, który przedłuży kontrakt i zostanie ponownie wypożyczony do trzecioligowego Wiślana Jaśkowice. Z kolei 17-letni Sebastian Zajac, syn byłego piłkarza klubu Richarda, jest blisko przenosin do… Sparty Praga. Wielokrotny mistrz Czech negocjuje warunki pozyskania utalentowanego Słowaka, który nie zdążył jeszcze zadebiutować w pierwszym zespole „Górali”, ale kilka tygodni temu zaliczył trzy mecze podczas mistrzostw Europy do lat 17. Pieniądze pozyskane ze sprzedaży utalentowanego bramkarza nie będą rekordowe (najwyższa kwota uzyskana ze sprzedaży należy do Kacpra Kostorza, który odszedł do Legii Warszawa za kwotę 200 tys. euro), ale pozwolą na uregulowanie najpilniejszych zobowiązań. Podbeskidzie zdecyduje się na sprzedaż z jeszcze jednego powodu - kontrakt z Zajacem wygasa za półtora roku.

Krzysztof Brede w trakcie obozu nie będzie miał do swojej dyspozycji Lionela Abate i Martina Chlumecky’ego. Obaj piłkarze otrzymali wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu i w najbliższym czasie trenować będą z czwartoligowymi rezerwami. Ich kontrakty obowiązują jeszcze przez rok, a w przypadku obcokrajowców klub nie może skorzystać z przepisów uchwały PZPN i jednostronnie rozwiązać kontraktu. Dużym obciążeniem dla klubowego budżetu jest zwłaszcza kontrakt czeskiego obrońcy, który według nieoficjalnych doniesień zarabia ok. 30 tys. zł.

Start z asystą

W środowe popołudnie po sparingu z MFK Karviną klub potwierdził podpisanie kontraktu z Linusem Roennbergiem. 21-latek z Filandii przez całą swoją karierę był związany ze swoją rodzimą ligą, gdzie reprezentował barwy czterech klubów - FC Inter Turku, Ilves Tampere, Turun Palloseura (TPS) i Jarvenpaan Palloseura (JaPS). Na poziomie zaplecza fińskiej ekstraklasy skrzydłowy uzbierał 44 występy w których strzelił siedem bramek. Roennberg, który może grać zarówno na lewej, jak i na prawej stronie boiska na swoim koncie ma także występy w młodzieżowych reprezentacjach Finlandii. Łącznie w kadrach do lat 16 i 17 uzbierał sześć spotkań. Głównymi atutami ofensywnego pomocnika są szybkość i technika, a z dobrej strony pokazał się już w sobotnim sparingu z czeskim FC Zlin. Roennberg na murawie pojawił się w drugiej połowie i zanotował asystę przy trafieniu Marcela Misztala. Piłkarz podpisał z Podbeskidziem roczną umowę.

Pomógł przeciwnik

Sam sparing źle zaczął się dla drużyny z Bielska-Białej. Po sygnale ostrzegawczym w 9 minucie, ledwie cztery minuty później, po zagraniu piłki ręką w polu karnym przez Michała Willmanna, sędzia wskazał na rzut karny. Gola z jedenastu metrów zdobył Rajmund Mikuś. Ten sam zawodnik cieszył się z drugiego trafienia w 16 minucie, gdy wykorzystał dośrodkowanie z prawej strony boiska. Podbeskidzie zdołało odpowiedzieć w 25 minucie za sprawą płaskiego uderzenia Bartosza Florka, które wpadło do bramki czeskiego ekstraklasowicza tuż przy słupku. Przed przerwą klasyczny hat trick zdołał skompletować słowacki napastnik, który skierował piłkę do bramki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Po zmianie stron zespół Krzysztofa Brede zdołał szybko zdobyć kontaktowego gola, gdy piłkę do własnej bramki skierował obrońca. W końcówce Misztal trafił do siatki po raz kolejny w trakcie letniego okresu przygotowawczego, czym zapewnił remis swojej drużynie.

Ostatni mecz sparingowy połączony z prezentacją drużyny Podbeskidzie rozegra w sobotę. Rywalem będzie zespół ze słowackiego trzeciego poziomu rozgrywkowego - MSK Fomat Martin.

gru


Podbeskidzie Bielsko-Biała - MFK Karwina 3:3 (1:3)

0:1 - Mikuś (13, karny) 0:2 - Mikuś (16), 1:2 - Florek (18), 1:3 - Mikuś (37), 2:3 - Endl (52, samobójcza), 3:3 - Misztal (83)

PODBESKIDZIE: Forenc (46. Manikowski) - Willmann (85. Gancarczyk), Osyra (46. Majsterek), Biernat (65. Ściuk), Dziwniel (50. Gach) - Kizyma (46. Czajkowski), Kolenc (75. Testowany) - Ziółkowski (46. Ronnberg), Mrsić (46. Misztal), Florek (60. Zając) - Tomczyk (60. Bieroński). Trener Krzysztof BREDE.