Sprawa jest bulwersująca
Nowy nabytek GKS-u w sobotę nie zwiększy swojej liczby spotkań w koszulce katowickiego zespołu.
GKS KATOWICE
Rozwikłano tajemnicę dotyczącą gry Bartosza Nowaka w meczu z Rakowem Częstochowa. W trakcie tygodnia wyszło na jaw, że gdyby zawodnik pojawił się dziś w barwach GieKSy na boisku, klub z Bukowej musiałby opłacić „bonus” dla częstochowian. Taki zapis znajdował się w umowie transferowej, co zdecydowanie nie spodobało się Rafałowi Górakowi, o czym mówił w rozmowie z portalem „Meczyki”.
Niebagatelna kwota
Zapytaliśmy trenera o to, czy decyzja w sprawie występu Nowaka w starciu z Rakowem została już podjęta. - Nawet nie chciałbym odpowiadać na takie pytanie, bo dlaczego miałoby takie pytanie w ogóle zostać zadane? Dlaczego Bartek miałby nie zagrać? Zawodnik, który został przetransferowany do nas z Rakowa Częstochowa powinien mieć do prawo do gry, nic w tym nie powinno mu przeszkadzać. Jednak na sam koniec zostaliśmy poinformowani o zapisie w umowie, o bonusie, choć nawet nie wiem jak to nazwać. Zapisane zostało, że Bartek będzie do mojej dyspozycji w spotkaniu z Rakowem, o ile opłaci się ekwiwalent za występ częstochowianom. Dla mnie jest to sprawa bulwersująca, szantażująca nas. Podziwiam cierpliwość Bartka Nowaka i dyrektora sportowego GKS-u Katowice (Dawida Dubasa – red.), którzy dopięli transfer. Ja takiej cierpliwości bym nie miał. Bardzo się cieszę, że Bartek jest z nami, ale kwota do zapłacenia jest niebagatelna i w meczu z Rakowem nie zagra – stwierdził szkoleniowiec GKS-u.
Tajemnice Rakowa
Jak na sprawę transferu i słów trenera Góraka zapatruje się druga strona? – Gdybym był w takiej sytuacji, nie podpisałbym takiej umowy. Przecież jest to umowa podpisana przez GKS Katowice i klub zgodził się na taki zapis. Mógł się po prostu nie zgadzać – powiedział opiekun Rakowa, Marek Papszun, poproszony o komentarz w sprawie Nowaka. Teoretycznie zawodnik mógłby być silną bronią GieKSy w starciu z częstochowianami. W końcu doskonale zna ten zespół, przygotowywał się z nim latem do sezonu. Rafał Górak patrzy jednak na sprawę zupełnie inaczej. - Nie wiem, jakie tajemnice mógłby zdradzić Bartek o Rakowie, a też takie argumenty słyszałem ze strony naszego rywala. „Bartek wszystko wie i na pewno powie”. Co piłkarz ma do powiedzenia, to powie. To ja jestem trenerem i ja odpowiadam za drużynę. Szanuję sposób gry Rakowa, jest to drużyna kapitalnie prowadzona taktycznie. Bartek mógł mi parę rzeczy opowiedzieć, ale… za wiele nie pytałem.
Kto na zastępstwo?
Nowak zagrał w miniony weekend w pierwszym składzie przeciwko Stali Mielec. GieKSa będzie więc musiała zastąpić piłkarza, który na papierze ma być największym wzmocnieniem katowiczan. - Wszyscy zawodnicy są zdrowi i w pełni sił. Nie mamy problemów, więc rywalizacja trwa na całego. Mamy już parę pomysłów, parę rozwiązań i będziemy jeszcze decydować. Pierwszeństwo do informacji w sprawie podjęcia decyzji o składzie zawsze ma drużyna. Taką decyzję podejmujemy w dniu meczu i wtedy taka wiadomość trafia do piłkarzy – powiedział trener Górak, odpowiadając na pytanie, kto Nowaka zastąpi. Wydaje się, że najbliżej wyjściowej 11 jest Borja Galan. Hiszpan w końcu grał od początku meczu z Radomiakiem, gdy Nowaka w katowickim klubie jeszcze nie było. Spisał się nieźle, więc może absencja 30-latka nie będzie mocno zauważalna.
Ścisła czołówka
Niezależnie od tego, czy Nowak wystąpiłby w sobotę, czy nie, mecz z Rakowem będzie poważnym sprawdzianem dla ekipy GKS-u Katowice. W poprzednich kolejkach zawodnicy z Górnego Śląska mierzyli się z zespołami, które uważane są za ligowych średniaków. Natomiast częstochowianie tworzą drużynę, która może liczyć się w walce o europejskie puchary. – Poprzeczka będzie zawieszona wysoko. Mierzymy się z najlepszymi zespołami w Polsce i zdajemy sobie sprawę z ich jakości. Raków to czołowa drużyna w kraju, a oczu nie może nam zamydlić jego ostatnia porażka z Cracovią. Wiemy, że przyjeżdża do nas ścisła czołówka ekstraklasy i na to musimy być przygotowani - dodał Górak.
Kacper Janoszka
Do szpiku kości
Przed meczem z Rakowem zorganizowana zostanie akcja „GieKSiarz do szpiku kości” przy współpracy stowarzyszenia kibiców SK 1964, klubu oraz fundacji DKMS. Przed stadionem w namiocie fundacji będzie można zarejestrować się do bazy potencjalnych dawców szpiku.