Sporo się dzieje
LIGOWIEC - Michał Zichlarz
Lech wygrywa i odskakuje rywalom, Lechia zawiesza trenera, w Krakowie wściekają się na sędziego Piotra Lasyka, a w Piaście stoją nad krawędzią, bo brakuje milionów na działalność. Na wydarzenia w ekstraklasie nie ma co narzekać. Dzieje się wiele i to na kilku frontach. Z przodu bez zmian, na czele „Kolejorz”, który wykorzystał potknięcie mistrza Polski w piątek. Z kolei w meczu na szczycie przy Łazienkowskiej legioniści przy pomocy sędziego Piotra Lasyka, który przecież wyraźnie prowadzi w klasyfikacji naszego „Kryształowego gwiazdka” przed Szymonem Marciniakiem, zdołał pokonać Cracovię i do „Pasów” mają już tylko punkt straty. Nie byłoby tak, gdyby w końcówce sędzia z Bytomia wskazał na „wapno” dla krakowian, ale jego gwiazdek, jak i sędziowie VAR milczeli. Pewnie będzie jeszcze okazja do powrócenie do tematu.
W dole tabeli cenny punkt Śląska w Białymstoku i kolejna porażka Lechii, po której od prowadzenia zespołu został odsunięty Szymon Grabowski. To kolejna trenerska zmiana w ekstraklasie. Ile ich już było tej jesieni? Sześć, czyli już w 1/3 klubów ekstraklasy mamy nowego, albo będziemy mieć nowego szkoleniowca. W całym zeszłym sezonie dokonany zmiany w 9 klubach, a rozgrywki wcześniej w 12. Taki to też urok naszej ekstraklasy, w której trudno tak naprawdę przewidzieć, co za chwilę się wydarzy, tak na boisku, tak i poza nim.
Spoglądamy na sąsiednią ligę na południe do naszych czeskich sąsiadów, tam też już w pół tuzinie klubów doszło tej jesieni do zmian. Inaczej jest w ligach top 5. W Premier League zmiana była tylko w Manchesterze United, a w Bundeslidze w Bochum i Hoffenheim.
W poniedziałek na zakończenie 16 kolejki rywalizacja Puszczy z Widzewem, a potem już powrót europejskich pucharów. Czekamy na czwartek i na czwarte mecze w Lidze Konferencji Europy rewelacyjnego polskiego duetu Legii i Jagiellonii, które na razie z Chelsea są na czele rozgrywek w trzecich co do ważności europejskich rozgrywkach. O tyle będzie trudniej, że tym razem nasze kluby zagrają na wyjazdach. „Jaga” zmierzy się z słoweńskim Celje, a Legia z Omonią w Nikozji.