Na bytomskim lodowisku im. Braci Nikodemowiczów prezes PZHL Mirosław Minkina (od lewej), Iwona Dziobek i prezes Marian Ziburske z Grupy Westminster Polska, prezydent miasta Mariusz Wołosz, Aron Chmielewski i selekcjoner Robert Kalaber. Fot. Michał Chwieduk/PZHL


Sponsor z najwyższej półki

Po awansie do elity reprezentacja biało-czerwonych wyszła z piwnicznej izby i pragnie się utrzymać w elitarnym towarzystwie. 

 

Pierwsze rozmowy z potencjalnym sponsorem, wedle naszych informacji, związkowi działacze prowadzili podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata elity w Finlandii. Wszystko szło utartym szlakiem aż w miniony piątek Mirosław Minkina, prezes PZHL, mógł dumnie zakomunikować, że Grupa Westminster, firma działająca w branży nieruchomości, będzie sponsorem reprezentacji biało-czerwonych. Pewnie nie byłoby takiego potężnego sponsora gdyby nie świetna postawa podczas mistrzowskiego turnieju w Nottingham i awans do światowej elity. Tym samym Polska dołączyła do reprezentacyjnego hokejowego duetu Kanada - Niemcy (oba zespoły wystąpiły w ubiegłorocznym finale), który ta firma od lat wspiera. Umowa została podpisana na trzy lata i przedstawiciele Westminstera są przekonani, że polski zespół ma potencjał, będzie się rozwijał i na dłużej zakotwiczy w elicie. 


Firma nie stroni od sponsoringu sportowego - jest aktywna w sportach konnych, piłce nożnej, siatkówce, żużlu czy skokach narciarskich. Wspiera również imprezy kulturalne oraz charytatywne (m.in. Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy). 


Po ubiegłorocznym sukcesie biało-czerwonych zrobiło się głośno o naszym hokeju i zaowocowało to kilkoma sponsorami ze spółek skarbu państwa. Westminster jest pierwszą firmą spoza układu państwowego i będzie figurowała w centralnym miejscu koszulek oraz na rękawach.

Prezes Minkina informując o renomowanym sponsorze, nie krył satysfakcji, wszak mniej więcej rok temu mógł tylko marzyć o takiej firmie.

 

Owocna rozmowa

W lidze trwa play off i do końcowego rozstrzygnięcia pozostało sporo czasu, ale wszystkie plany związane z hokejową kadrą zostały zapięte na ostatni guzik, łącznie z bogatym terminarzem meczów towarzyskich. Na konferencji obecni byli selekcjoner reprezentacji Robert Kalaber oraz Aron Chmielewski, którego brakowało podczas ubiegłorocznych MŚ. To wyraźny znak, że obaj panowie przeprowadzili rozmowę i uznali, że warto wrócić do współpracy.


- W ubiegłym roku miałem finały play offu z Ocelarzi Trzyniec, wiec uznaliśmy, że nie ma sensu przyjeżdżać na trzeci mecz mistrzostw - mówi hokeista rodem z Gdańska. - Potem przeniosłem się do Ołomuńca, by więcej czasu spędzać na lodzie. Jednak po 14 spotkaniach doznałem kontuzji i pauzowalem przez cztery miesiące. Wróciłem, ale odpadliśmy w play offie i sezon dla mnie się już zakończył. Teraz będę trenował z częścią hokeistów Frydka Mistka oraz Ocelarzi, którzy mogą być potrzebni w zespole Trzyńca podczas play offu. Na zgrupowanie kadry przyjadę na pewno przygotowany i pragnę podjąć rywalizację o miejsce w drużynie. Konkurencja jest spora, ale jej się nie obawiam. Musimy być jak najlepiej przygotowani, bo przed nami trudne zadanie, ale chcemy utrzymać się w tym towarzystwie.

 

Bogaty terminarz

30 graczy z pola oraz czterech bramkarzy - tylu zawodników będzie liczyła kadra, zaś do Ostrawy pojedzie zespół złożony z 22 obrońców i napastników oraz trzech bramkarzy. Jeden z nich będzie turniej obserwował z trybun, ale - rzecz jasna - w każdej chwili może zostać powołany do drużyny w przypadku kontuzji. Pierwsze zgrupowanie rozpoczyna się już 2 kwietnia w Jastrzębiu-Zdroju z udziałem zawodników, którzy już zakończą play off. Potencjalni kadrowicze z obu finalistów dołączą później i nie będą mieli zbyt dużo czasu na wypoczynek.


- Na razie nie zamierzam zdradzać szczegółów i tylko powiem, że w kadrze będzie miejsce dla kilku młodych zawodników, bo trzeba też myśleć o przyszłości - wyjawił słowacki szkoleniowiec. - Przy tej okazji chciałbym podziękować działaczom za operatywność, bo przed turniejem mamy wymagających rywali oraz okazję sprawdzić się z różnymi stylami gry. Skala trudności będzie z meczu na mecz wzrastała i jestem przekonany, że będziemy właściwe przygotowani do turnieju w Ostrawie.


Trener Kalaber jest podwójnie zmotywowany, bo przecież jego JKH GKS Jastrzębie rywalizuje z GKS-em Katowice w półfinale play offu. Słowak ma szeroki sztab współpracowników, którzy w kadrze będą czuwali nad całością. 

      

(sow)