SPOD BANDY
◼ Weteran i młodzieżowiec ◼ Bliżej domu ◼ Pożegnanie legendy
◼ Weteran i młodzieżowiec
Moja żona była zdziwiona, że tak szybko skończyłem sezon ligowy, ale i tak musiałem być w reżimie treningowym, bo przecież czekałem na zgrupowanie kadry – wyjawił nam ponad miesiąc temu obrońca Comarch Cracovii i reprezentacji, Jakub Wanacki. Faktycznie Pasy zakończyły sezon po 1. rundzie play offu...
- Nie wiem jaka mnie czeka przyszłość, bo wszyscy otrzymaliśmy wypowiedzenia i powoli rozglądam się za nowym pracodawcą - wówczas jeszcze dodał doświadczony defensor.
Podczas zgrupowania kadry w Sosnowcu widzieliśmy jak z 33-letnim wychowankiem Orlika Opole konferowali działacze ECB Zagłębia Sosnowiec i to był wiadomy sygnał, że wyląduje w tym klubie. I tak też się stało. Ma za sobą 15 sezonów ligowych w kilku czołowych klubach oraz 11 medali (3 złote, 5 srebrnych i 3 brązowe). Wanacki ma nadzieję, że w nowym klubie znów będzie rywalizował o podium mistrzostw Polski.
W ślad za doświadczonym obrońcą poszedł młodzieżowy reprezentant kraju, Adrian Gromadzki. Niespełna 21-letni napastnik, wychowanek Stoczniowca Gdańsk, przez kilka sezonów grał poza granicami kraju. Ostatnie 4 sezony spędził w Dynamie Pardubice, występując w rezerwach, zespole młodzieżowym oraz w farmerskim HC Hronow. Gromadzki związał się ECB Zagłębiem roczną umową.
◼ Bliżej domu
Michał Zając, wychowanek bytomskiej Polonii, ostatnie sezony spędził poza rodzinnym domem. 23-letni napastnik w minionych rozgrywkach występował w JKH GKS-ie Jastrzębie i zdobył z nim brązowy medal. Teraz jednak zamierza powrócić do macierzystego klubu i pewnie będzie w nim odgrywał ważną rolę. Powrót na Śląsk zaplanowali bracia Dawid i Jakub Musiołowie, którzy są wychowankami Naprzodu Janów i mieli okazję występować w GKS-ie Katowice. Jednak, by mieć stałe miejsce w drużynie, powędrowali do STS-u Sanok, ale po tym sezonie postanowili wrócić. 28-letni Dawid - obrońca oraz 21-letni Jakub - napastnik trenują już w Polonii i finalizują rozmowy kontraktowe na występy w ekstralidze.
◼ Pożegnanie legendy
Zawsze uśmiechnięty, nieco zdystansowany i nieskory do komplementów gdy obserwował grę hokeistów – tak zapamiętamy Sylwestra Wilczka, 6-krotnego mistrza Polski z GKS-em Katowice, 92-krotnego reprezentanta kraju (17 bramek), olimpijczyka z Innsbrucka '64. Solidnie zapracował na status legendy katowickiego klubu. Kilka dni temu dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci 89-letniego byłego hokeisty i trenera.
Pogrzeb legendy GKS-u Katowice odbędzie się jutro o godz. 13.00 w Bazylice św. Ludwika Króla i Wniebowzięcia NMP w Katowicach-Panewnikach. Zmarły spocznie na cmentarzu w Katowicach-Murckach.
(s)