W niedzielę Marcin Kolusz (z prawej) i Pawło Padakin (z lewej) zaliczyli po asyście, ale powody do zadowolenia miał tylko hokeista gości. Fot. PAP/Zbigniew Meissner


Spartaczona robota

Jastrzębianie w meczach z Unią i GKS-em Tychy mogli zdobyć komplet punktów, a zaksięgowali tylko cztery.


Piątkowy mecz na „Jastorze” pomiędzy JKH i Re-Plastem Unią kibiców o słabych nerwach mógł przyprawić o migotanie przedsionków. Wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie, a obrońcy obu zespołów popełniali koszmarne błędy, które często skutkowały stratą goli. Goście oddali aż 44 strzały, gospodarze zrewanżowali się 41 uderzeniami. Bramkarz JKH Maciej Miarka miał skuteczność na poziomie 88,6%, natomiast Linusowi Lundinowi wyliczono tylko 80%.

Na 2 minuty i 55 sek. przed końcową syreną trener Unii Nik Zupancić wezwał Lundina do boksu i goście mieli na lodzie sześciu hokeistów. Manewr nie przyniósł efektu, bo Słowak Emil Bagin dostał krążek we własnej tercji i przez całe lodowisko posłał go do opuszczonej bramki, zapewniając JKH dwubramkowe prowadzenie.

W niedzielnym meczu z Tychami jastrzębianie byli bliscy kolejnego kompletu punktów, ale na minutę i 7 sek. przed regulaminowym zakończeniem spotkania na ławkę kar powędrował kapitan JKH, Maciej Urbanowicz. Na 12 sek. przed końcową syreną tyszanie za sprawą Wiktora Turkina wyrównali. Dogrywka nie przyniosła zmiany wyniku, więc zwycięzcę musiały wyłonić karne. Gospodarze prowadzili w nich 2:0 (Bagin i Iżacky), ale zdobywca Pucharu Polski odrobił straty (Jeziorski, Mroczkowski). Ósma seria wyłoniła zwycięzcę - Turkin zaskoczył Jakuba Lackovicia i został bohaterem meczu.

Bogdan Nather

 


Piątek

JKH GKS Jastrzębie - Re-Plast Unia Oświęcim 8:5 (2:2, 2:1, 4:2)

0:1 - Akered - Denyskin (8:24), 1:1 - Paś - Iżacky (12:27), 2:1 - Viinikainen - Szpirko - Paś (19:30), 2:2 - Wanat - Prusak - Valtola (19:52), 2:3 - Valtola - Olsson Trkulja - Uimonen (24:22), 3:3 - Bagin - Kolusz - Szpirko (29:26), 4:3 - Paś - Iżacky - Kolusz (32:26, w przewadze), 4:4 - Olsson Trkulja - Akered - Denyskin (43:11, w przewadze), 5:4 - Kolusz - Martiszka - Szpirko (43:25), 5:5 - Krzemień - Denyskin (44:17), 6:5 - Bagin (49:53, karny), 7:5 - Bagin - Paś - Wajda (58:25, do pustej), 8:5 - Kolusz - Szpirko - Jarosz (59:36).

Sędziowali Krzysztof Kozłowski i Sebastian Kryś oraz Andrzej Nenko, i Mateusz Kucharewicz. Widzów 750.

JKH: Miarka; Wajda - Kostek, Bagin - Viinikainen, Martiszka - Górny, Kamieniew - Hamilton; Iżacky - Paś - Urbanowicz, Kolusz - Jarosz - Szpirko, Rajamaeki - Starzyński (4) - Arrak, Zając - Kiełbicki - Pelaczyk. Trener Robert KALABER.

UNIA: Lundin; Jakobsons (2) - Ackered, Uimonen - Valtola, Noworyta - Bezuszka; Sadłocha - Olsson Trkulja - Dziubiński (2), Karjalainen - Heikkinen - Ahopelto, Kaleinikovas - Krzemień - Denyskin, S. Kowalówka - Wanat (2) - Prusak. Trener Nik ZUPANCIĆ.

Kary: JKH - 4 min, Unia - 6 min.

 

Niedziela

JKH GKS Jastrzębie - GKS Tychy 1:2 (0:0, 1:0, 0:1, 0:0) po karnych 2-3

1:0 - Jarosz - Bagin - Kolusz (24:23), 1:1 - Turkin - Padakin - Pociecha (59:48, w przewadze), 1:2 - Turkin (karny).

Sędziowali Michał Baca i Wojciech Wrycza oraz Grzegorz Cytawa i Artur Hyliński. Widzów 1100.

JKH: Lacković; Wajda - Górny, Bagin - Viinikainen, Kamieniew - Hamilton, Martiszka; Iżacky - Paś - Urbanowicz (4), Kolusz - Jarosz - Szpirko, Rajamaeki - Starzyński - Arrak, Zając - Kiełbicki - Pelaczyk. Trener Robert KALABER.

GKS: Fuczik; Kaskinen - Nilsson, Ciura (2) - Pociecha (2), Jaromersky - Bryk (2), Korenczuk - Sobecki; Jeziorski - Komorski - Padakin, Ubowski - Rac - Mroczkowski, Bukowski - Turkin - Gościński, Marzec - Galant - Krzyżek (2). Trener Pekka TIRKKONEN.

Kary: Jastrzębie - 4 min, Tychy - 8 min.