Oskar Repka strzelił pierwszego w tym roku gola dla GKS-u Katowice. Fot. Norbert Barczyk/PressFocus


Sparing na śniegu

GKS Katowice rozegrał swój pierwszy sparing, a w tym czasie nowy stoper przechodził testy medyczne.


Po krótkim zgrupowaniu w Bielsku-Białej katowiczanie w sobotę zmierzyli się w Tarnowskich Górach z Gwarkiem. Trzecioligowy zespół miał być przetarciem przed resztą okresu przygotowawczego, który dla GieKSy tak naprawdę dopiero się zaczyna. Pierwszy tegoroczny sparing miał być przede wszystkim testem dla kilku młodych piłkarzy oraz tych, którzy grali mniej w trakcie sezonu. Rafał Górak postanowił sprawdzić kilku graczy z akademii i drużyny rezerw (Łukasz Trepka, Nikita Chołodow oraz Kacper Ćwielong), ale także testowany w I połowie był piłkarz Stadionu Śląskiego Chorzów Nikodem Spiż. Trudno jednak uznać testy za udane. Nawet przy słabszym przeciwniku widać było, że młody defensor szuka prostej gry, aby nie popełnić błędów (choć i tych nie uniknął).

Pierwsza połowa kontrolnego spotkania rozpoczęła się dobrze dla przyjezdnych z Katowic. Gola w 18 minucie zdobył Oskar Repka, choć do tego momentu GKS powinien wygrywać już 2:0. Wydawało się, że kolejne trafienia będą kwestią czasu, jednak z minuty na minutę podopieczni trenera Góraka zaczęli tracić kontrolę nad tym, co dzieje się na boisku, stąd w 35 minucie do wyrównania doprowadził Jakub Kaczmarek. 

Po zmianie stron zobaczyliśmy już zupełnie inną GieKSę. I nie chodzi o styl gry, a o skład zespołu. Sztab szkoleniowy zdecydował się na całkowitą wymianę podstawowej jedenastki. W drugim wydaniu miejsce dla siebie znalazł młody defensor Łukasz Trepka. To on dosyć niespodziewanie zagwarantował zespołowi ze stolicy województwa śląskiego zwycięstwo, strzelając gola na 2:1 po zamieszaniu w polu karnym.

Nie da się ukryć, że piłkarzom obu zespołów w płynnej grze z pewnością przeszkadzały warunki na boisku. Choć w sobotnie południe nie doświadczyliśmy opadów atmosferycznych, to na obiekcie ze sztuczną murawą przy stadionie Gwarka zalegał śnieg. Planowo mecz miał rozpocząć się o godzinie 12.00, jednak pierwszy gwizdek zabrzmiał z opóźnieniem, a wszystko przez to, że do ostatniej chwili murawa była odśnieżana. Mimo pracy wykonanej przez gospodarzy, nawierzchni nie udało się doprowadzić do idealnego stanu. Choć piłkarze GieKSy powinni być już do tego typu warunków przyzwyczajeni po jesiennej batalii na śniegu z Arką, to mimo wszystko zwrócili uwagę na to, że nie mogli pokazać pełni swoich możliwości. – Warunki do gry w piłkę były ciężkie. Najważniejsza jest jednak kolejna jednostka treningowa. Trochę musimy wybiegać – mieliśmy swoje założenia i teraz będziemy wszystko analizować, żeby jak najlepiej przygotować się do nadchodzącej rundy – powiedział po spotkaniu Adrian Danek.

Jeszcze przed sparingiem, o poranku w sobotę klub potwierdził informację o sprowadzeniu do klubu nowego zawodnika. Estoński środkowy obrońca Marten Kuusk przechodzi testy medyczne. Jeśli te wyjdą pozytywnie, GieKSa dokona transferu definitywnego.


Gwarek Tarnowskie Góry – GKS Katowice 1:2 (1:1)

0:1 – Repka, 18 min, 1:1 – Kaczmarek, 35 min, 1:2 – Trepka, 55 min.

GKS (I połowa:) Pęksa – Spiż, Jędrych, Jaroszek – Krawczyk, Repka, Baranowicz, Rogala – Mak, Arak, Błąd. II połowa: Szczuka – Komor, Janiszewski, Trepka – Wasielewski, Kozubal, Shibata, Danek – Marzec, Ćwielong (71. Chołodow), Pietrzyk. Trener Rafał GÓRAK.

Kacper Janoszka