Doświadczony Kamil Biliński (z prawej) będzie reprezentował Zagłębie również w II lidze. Fot. Mateusz Sobczak/Press Focus


„ Powrót" po 9 latach

W Sosnowcu mogą już skupić się na przygotowaniu zespołu pod II-ligowe rozgrywki.


Kolejne 21 meczów bez wygranej, w tym 12 na własnym stadionie. Zagłębie dryfowało od miesięcy w stronę w II ligi i w końcu stało się. Sosnowiczanie jako pierwsza drużyna zaplecza ekstraklasy na 5 kolejek przed końcem zostali „pełnoprawnym” spadkowiczem. Relegacja została przypieczętowana po wtorkowej porażce 0:1 ze Stalą Rzeszów.


Znowu skrzywdzeni?

– To następna bolesna porażka. Widzę, jak ci zawodnicy ciężko pracują, ale ciągle nam brakuje szczęścia i postawienia przysłowiowej kropki nad „i”. Proszę mi uwierzyć, że z meczu na mecz będziemy się prezentować coraz lepiej. Musimy wyciągnąć wnioski i poprawić defensywę. Nie będę się odnosić do pracy sędziów, ale uważam, że kolejny raz zostaliśmy skrzywdzeni – podsumował spotkanie Marek Saganowski, szkoleniowiec Zagłębia, który także czeka na pierwszą wygraną w nowym klubie. Jak na razie pod jego wodzą zespół dwukrotnie zremisował i poniósł dwie porażki.


Będą silniejsi

Szkoleniowiec sosnowiczan myślami jest już przy kolejnym sezonie. Pozostałe mecze dadzą mu zapewne odpowiedź na pytanie, na kogo będzie mógł liczyć na II-ligowych boiskach. – Każde spotkanie będziemy grać najsilniejszym składem. Wiem, jak zawodnicy reagują, wiem, kto chce zostać. Potem będziemy oceniać. Będziemy rozmawiać z kierownictwem, jestem umówiony na spotkanie z panem prezydentem Arkadiuszem Chęcińskim. To wszystko jest kwestią czasu. Wiedziałem, po co tu przychodzę. Moim zadaniem jest przygotować się do następnego sezonu. Wiem, co robię i w przyszłym sezonie będziemy zdecydowanie silniejsi – zapowiedział trener Zagłębia. Pewne jest, że w drużynie zostanie Kamil Biliński. Jego roczna umowa została automatycznie przedłużona zgodnie z obowiązującymi zapisami. Warunkiem była m.in. liczba strzelonych goli. Jak do tej pory popularny „Bila” ma ich 7. Sam piłkarz wyraził wolę pozostania w klubie. Biliński to najskuteczniejszy gracz sosnowiczan w tym sezonie.


Czas pokaże

Ostatni raz Zagłębie występowało w II lidze w sezonie 2014/15. Grało tam od pamiętnego spadku z ekstraklasy w sezonie 2007/08. Wówczas w związku z aferą korupcyjną zostało zdegradowane o dwie ligi. Po siedmiu latach wróciło na zaplecze ekstraklasy, razem z Rozwojem Katowice i MKS-em Kluczbork. W trzech pierwszych sezonach w I lidze Zagłębie było czołową drużyną. W 2016 i 2017 roku kończyło sezon na trzecim miejscu, a na koniec sezonu 2017/18 awansowało do ekstraklasy. Spędziło w niej zaledwie rok. Po spadku w pięciu kolejnych sezonach skutecznie broniło się przed spadkiem, zajmując w tym czasie dwukrotnie miejsce tuż „nad kreską”. W sezonie 2023/24 sosnowiczanie są zdecydowanie najgorszą drużyną w I lidze i zasłużenie opuszczają zaplecze elity. Na jak długo? Czas pokaże...

Krzysztof Polaczkiewicz