Spacerek na początek
Polacy z Bartoszem Kurkiem i Norbertem Huberem nie mieli kłopotów z ograniem Serbii.
Bartosz Kurek zaliczył udany powrót do drużyny narodowej. Fot. PAP/Łukasz Gągulski
MEMORIAŁ HUBERTA WAGNERA
W Krakowie ruszył doroczny prestiżowy turniej. Startują w nim Polska, Argentyna, Brazylia i Serbia. Dla nich wszystkich jest to jeden z ostatnich sprawdzianów przed wrześniowymi mistrzostwami świata na Filipinach.
Na rozpoczęcie turnieju Argentyna nadspodziewanie łatwo, bez straty seta, ograła Brazylię, a potem nastąpiła kulminacja wieczoru, dla której na trybunach Tauron Areny zasiadło 14 tysięcy widzów. Polacy zmierzyli się z Serbami. Trener naszej drużyny, Nikola Grbić, w wyjściowym składzie postawił m.in. na Bartosza Kurka i Norberta Hubera, którzy długo leczyli kontuzje. Dla tego drugiego był to pierwszy mecz od czterech miesięcy. Zarówno Kurek, jak i Huber zdobywali punkty, nieźle serwowali, ale widać było, że brakuje im ogrania. Ich koledzy także nie zawiedli. Wilfredo Leon imponował siłą w ataku i na zagrywce, a Tomasz Fornal walką w defensywie i technicznymi zagraniami w ofensywie. Tak jak Leon, miał także asy serwisowe.
Polacy nie musieli się jednak specjalnie wysilać, by ograć Serbów. Ci bowiem, tak jak w Lidze Narodów, zaprezentowali się bardzo słabo. Popełniali proste błędy, mieli kłopoty w przyjęciu zagrywki i ataku, nie funkcjonował ich blok… Po prostu grali źle i byli o klasę słabsi od naszych zawodników. Jedynie Drażen Luburić próbował coś zmienić. Jako jedyny prezentował odpowiedni poziom. Był pewnym punktem w ataku, ale bez wsparcia niewiele mógł wskórać.
W sobotę Serbia zagra z Argentyną (18.00), a Polacy z Brazylią (godz. 20.30).
◼ Polska – Serbia 3:0 (25:20, 25:13, 25:22)
POLSKA: Komenda, Leon, Huber, Kurek, Fornal, Jakubiszak, Popiwczak (libero) oraz Sasak, Firlej, Szalpuk. Trener Nikola GRBIĆ.
SERBIA: Jovović, Brborić, Nedejlković, Luburić, Masulović, Stefanović, Negić (libero) oraz Vucicević, Kulpinac, Nikolić. Trener Gheorghe CRETU.
Sędziowali: Philippe Enkerli (Szwajcaria) i Romin Schoenmakers (Belgia). Widzów 14000.
Przebieg meczu
I: 10:6, 15:13, 20:18, 25:20.
II: 10:8, 15:9, 20:11, 25:13.
III: 10:6, 15:13, 20:18, 25:22.
Bohater – Wilfredo LEON.
◼ Argentyna – Brazylia 3:0 (25:20, 25:22, 25:21)
(mic)
