Solowa akcja nowicjusza z Gambii
PRZECZYTANE JB Gambijczyk z Niemiec
Solowa akcja nowicjusza z Gambii
Mamin Sanyang zrobił bardzo dobre wrażenie na tyskich kibicach.
Przygotowujący się do wyjazdu na zgrupowanie w Busku-Zdroju piłkarze GKS-u Tychy wygrali 3:2 sparing na boisku Kompleksu Sportowego imienia Alfreda Potrawy. Rywalem był inny I-ligowiec, Bruk-Bet Termalica Nieciecza, wracający z obozu w Wodzisławiu Śląskim.
Zanim jednak spotkanie się rozpoczęło, w szeregach tyszan nastąpiły ważne roszady. Wolną rękę w poszukiwaniu nowych klubów otrzymali bowiem dwaj piłkarze. Pierwszy to 26-letni pomocnik Przemysław Mystkowski, który rok temu podpisał dwuletni kontrakt i w sezonie rozegrał 20 spotkań. Drugi to Kacper Skibicki, którego po okresie wypożyczenia na rundę wiosenną w 2023 roku GKS Tychy wykupił na 2 lata, ale po sezonie z 11 występami nie ma już zamiaru korzystać z usług 22-latka. Jeżeli dodamy, że obaj zawodnicy nie zdobyli ani jednej bramki w trakcie swojego pobytu w klubie wicemistrza Polski z 1976 roku, to stanie się jasne, że kibice przyjęli te decyzje sztabu szkoleniowego z pełnym zrozumieniem. Tym bardziej że zwolnione w szatni miejsce szybko zostało zajęte.
W Lidze Młodzieżowej UEFA
Nowym zawodnikiem drużyny Dariusza Banasika został rzucający się w oczy od pierwszego letniego sparingu Mamin Sanyang. 21-letni Gambijczyk wychowany w Niemczech już w pierwszym spotkaniu kontrolnym tyszan wpisał się na listę strzelców – dwukrotnie pokonując bramkarza Rekordu Bielsko-Biała. To przyśpieszyło tempo rozmów, które oficjalnie zostały zakończone kilka godzin przed sparingiem z zespołem z Niecieczy. Do Tychów trafił zawodnik, który pierwsze piłkarskie kroki stawiał w 1.FC Heidenheim 1846, następnie grał w drużynach juniorskich TSG 1899 Hoffenheim i Bayernu Monachium, w którym występował w Lidze Młodzieżowej UEFA, oraz w rezerwach Bayernu i Hannoveru 96. Grając w Lidze Regionalnej, zdobył po jednym golu na sezon. Jednego gola filigranowy skrzydłowy ma także w reprezentacji Gambii U-20, w której rozegrał 8 spotkań, ale warto też zaznaczyć, że wcześniej zadebiutował w drużynie narodowej Niemiec U-19 w towarzyskim meczu z rówieśnikami z Anglii.
Czerwona kartka dla kapitana
Zanim jednak Sanyang wybiegł na boisko, pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:1. Tyszanie grający w składzie: Łubik – Tecław, Nedić, Dijakovic – Błachewicz, Makowski, Żytek, Dziuba – Rumin, Śpiączka, Ertlthaler wyszli na prowadzenie w 27 min. Zespołową akcję po zagraniu Jakuba Tecława sfinalizował bowiem Bartosz Śpiączka. Dobra gra gospodarzy skończyła się w 35 min. Wtedy to bowiem Nemanja Nedić został drugi raz w tym spotkaniu ukarany żółtą kartką i musiał opuścić boisko. Wprawdzie, zgodnie ze zwyczajami przyjętymi w sparingowych spotkaniach, zastąpił go Denis Matyśkiewicz i tyszanie grali w komplecie, ale 17-latek nie był w stanie wypełnić luki po kapitanie i rywale skrzętnie to wykorzystali - po strzale Morgana Fassbendera, wyrównali w 43 min.
Samobój Pranicy
Po przerwie praktycznie nowa dziesiątka tyszan (w bramce został Marcel Łubik, który grał cały mecz, a przed nim zagrali: Budnicki, Bieroński (55. Dzięgielewski), zawodnik testowany, Pranica – Krzak, Szpakowski, Kurtaran – Sanyang, Stangert, Kubik), miała problemy z wejściem w mecz. Potwierdziła to samobójcza bramka Thomasa Pranicy z 49 min. Później jednak GKS złapał rytm i wtedy właśnie dał o sobie znać Gambijczyk z Niemiec. W 69 minSanyang przejął piłkę i popisał się efektowną solową akcją. Mijając rywali, wbiegł w pole karne i huknął pod poprzeczkę, a 3 minuty później Natan Dzięgielewski przechylił szalę zwycięstwa na stronę tyszan, którzy w dobrych humorach udali się na zgrupowanie do Buska-Zdroju. Pojechali tam: Marcel Łubik, Mateusz Górski, Kacper Kołotyło, Stanisław Czarnogłowski, Jakub Tecław, Nemanja Nedić, Dominik Połap, Jakub Budnicki, Marko Dijakovic, Marcel Błachewicz, Marcin Szpakowski, Wiktor Żytek, Rafał Makowski, Mamin Sanyang, Jakub Bieroński, Teo Kurtaran, Daniel Rumin, Julius Ertlthaler, Bartosz Śpiączka, Maksymilian Stangret, Tobiasz Kubik, Maksymilian Dziuba, Thomas Pranica, Miłosz Krzak, Natan Dzięgielewski, Denis Matyśkiewicz i zawodnik testowany.
Jerzy Dusik