Kibice Sportingu już poznali klasę Vladana Kovaczevicia. Fot. Grzegorz Misiak/PressFocus


Solidny zarobek

Vladan Kovaczević opuści klub z Limanowskiego, który zarobi na nim najwięcej w historii.


RAKÓW CZĘSTOCHOWA

26-latek od kilkunastu miesięcy był na walizkach. Zainteresowanie Kovaczeviciem było spore, co nikogo nie mogło dziwić. Bramkarz w barwach Rakowa prezentował się zazwyczaj bardzo dobrze lub wręcz wybitnie. Miał oczywiście gorsze momenty, np. w dwumeczu z Kopenhagą. Mimo to bez jego udziału Raków nie miałby okazji zagrać w barażu o Ligę Mistrzów. Częstochowianie mogli jednak zarobić na nim zdecydowanie więcej.

Kierunek na Portugalię

Wątek portugalski w przypadku Kovaczevicia pojawiał się kilka razy. Mówiło się o zainteresowaniu ze strony Benfiki. Było to w momencie, gdy Raków toczył bój ze Slavią Praga o Ligę Konferencji, a więc blisko dwa lata temu. Były to jednak tylko plotki. Podobnie było z Bayerem Leverkusen, który miał po poprzednim sezonie wykupić bramkarza z Rakowa. Swego czasu mówiło się w jego kontekście także o zainteresowaniu z Anglii. Podobno na drodze miały stanąć problemy z przynależnością reprezentacyjną zawodnika. To jednak tylko strefa domysłów.

Pewne jest, że Kovaczević dał się poznać z dobrej strony w barwach Rakowa w dwumeczu w ramach Ligi Europy... właśnie ze Sportingiem. Portugalczycy uznali, że transfer takiego zawodnika będzie dla klubu korzystny. Po sezonie z ekipą z Lizbony pożegna się podstawowy bramkarz, doświadczony Antonio Adan. Zapewne gdyby nie kontuzja, 24-letni Franco Israel stałby między słupkami bramki Sportingu. Kovaczevicia czeka więc trudne zadanie w ekipie, która w obecnym sezonie zgarnęła tryplet (mistrzostwo, Puchar i Superpuchar Portugalii).

Nowi czy sprawdzeni?

Raków - co zrozumiałe - zarobi sporo na tym transferze. Wedle szacunków eksperta od rynku transferowego Fabrizio Romano, na konto częstochowian wpłynie 6 milionów euro. Kovaczević stałby się najdroższym graczem sprzedanym przez klub z Limanowskiego. Z drugiej strony generuje to ogromny problem w postaci straty bardzo dobrego bramkarza.

Teraz wiele zależeć będzie od trenera Marka Papszuna oraz opiekuna bramkarzy Macieja Kowala. Raków ma dwie opcje - zakup kolejnego bramkarza lub ryzyko i postawienie na któregoś z obecnych golkiperów. W kolejce czekają Kacper Trelowski, Jakub Mądrzyk, Xavier Dziekoński lub Muhamed Szahinović. Dziekoński ma za sobą całkiem udany sezon w Koronie Kielce, Mądrzyk nieźle radził sobie w pierwszoligowej Miedzi Legnica, Trelowski przesiedział w zasadzie cały sezon na ławce w Śląsku Wrocław, a Szahinović nie dał podstaw do tego, by dać mu odpowiednią liczbę minut . Medialne doniesienia dotyczące potencjalnych transferów Oliwiera Zycha czy Mateusza Kochalskiego powodują, że szanse na kolejny ruch do Rakowa są wysokie. Wiele wyjaśni okres przygotowawczy.

(ptom)


5 NAJWIĘKSZYCH TRANSFERÓW WYCHODZĄCYCH Z RAKOWA

1. Vladan Kovaczević do Sportingu CP - 6 milionów euro*
2. Kamil Piątkowski do RB Salzburg - 5 milionów euro
3. Vladislavs Gutkovskis do Daejeon Hana Citizen - 800 tysięcy euro
4. Iwo Kaczmarski do Empoli - 700 tysięcy euro
5. Oskar Zawada do Jeju United - 350 tysięcy euro

* - informacje podane przez dziennikarza Fabrizio Romano


5

BRAMKARZY 

w poprzednim sezonie rozegrało co najmniej jedno spotkanie w składzie Rakowa. Poza Vladanem Kovaczeviciem byli to Kacper Bieszczad, Muhamed Szahinović, Antonis Tsiftsis oraz Duszan Kuciak. Części z nich w klubie już nie ma lub nie będzie wraz z końcem czerwca 2024 roku. Przy Limanowskiego najprawdopodobniej pozostanie Szahinović.