Jeremy Sochan zapowiada, że pomoże reprezentacji Polski na lipcowym turnieju w Walencji. Fot. Rob Gray-USA TODAY Sports/SIPA USA/PressFocus

Sochan jest optymistą

Mamy szansę dostać się na igrzyska! - zapowiada Jeremy Sochan.


 REPREZENTACJA POLSKI

Jeremy Sochan na konferencji prasowej podsumował swój drugi sezon na parkietach NBA. Gracz San Antonio Spurs nie zagrał w ostatnich siedmiu meczach „Ostróg”. Pauzował z powodu kontuzji. Przed dwoma tygodniami przeszedł zabieg artroskopii stawu skokowego. - Czuję się dobrze. Moje nastawienie jest w odpowiednim miejscu. Zabieg przebiegł pomyślnie. Teraz muszę po prostu pracować, żeby stać się lepszym i silniejszym - komentował 21-letni koszykarz.

Czy mimo urazu, operacji, rekonwalescencji Sochan zdąży na letni obóz kadry i lipcowy turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich w hiszpańskiej Walencji? Koszykarz jest optymistą. - Taki jest plan. To jeden z powodów, dla których zdecydowaliśmy się na zabieg tak szybko, jak to tylko możliwe. Powrót do formy na profesjonalnym poziomie zajmuje od sześciu do ośmiu tygodni. Zrobiliśmy to z myślą o grze dla Polski i walki o igrzyska olimpijskie. Jestem bardzo podekscytowany. Minęło trochę czasu, odkąd ostatni raz miałem okazję reprezentować Polskę. To zawsze zaszczyt i inny rodzaj energii. Jestem podekscytowany i dam z siebie wszystko. Naprawdę myślę, że mamy szansę dostać się na igrzyska - zapowiedział.

Przedstawiciele mediów z San Antonio zapytali Sochana, czy Spurs jako klub zmierzają w odpowiednim kierunku oraz o chemię w zespole. - Wszystko idzie w dobrą stronę. W stu procentach. Przed kontuzjami byliśmy rozpędzeni, ale nawet teraz drużyna grała świetnie, twardo i zespołowo. Podążamy właściwą drogą i to dla nas ekscytujące czasy. Energia wokół tej organizacji, wokół nas, zawodników, jest ekscytująca. Myślę, że wszyscy wiemy, co jest następnym krokiem - ciężka praca i wytrwałość. Porażki nie są przyjemne, ale sposób, w jaki trzymaliśmy się razem, na i poza parkietem, w szatni, na kolacjach, to wszystko pomogło stworzyć relacje i miejsca, w których możesz pozwolić sobie na chwilę słabości. Przegrywaliśmy całkiem sporo, ale koniec końców nie liczy się to, co jest teraz, ale to, co budujemy na kolejne sezony - stwierdził.

Polak ma za sobą dobry sezon. Wystąpił w 74 meczach sezonu zasadniczego. Średnio rzucał 11,6 punktu i notował 6,4 zbiórki oraz 3,4 asysty. Poprawił za 3 punkty (31 procent) oraz z linii rzutów wolnych (77 procent). - Jedną rzeczą, z której chcę być dumny, jest defensywa, ale też regularność w mojej grze. Chcę podnieść poziom mojej gry pod względem fizycznym, kondycji, możliwości gry przez długi czas, siły, szybkości i wszystkiego na parkiecie. Muszę poprawić swoje rzuty i wciąż nad tym pracuję. Chcę lepiej kontrolować piłkę i czytać grę - tłumaczy młody gracz.

Turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich odbędzie się na początku lipca w Walencji. Rywalami grupowymi Polaków będą obsadzone graczami NBA kadry Finlandii i Bahamów, a w dalszej fazie gospodarz - Hiszpania.

(pp)