Snajper na ostatnią chwilę
Niespodziewany transfer w Dąbrowie Górniczej. Kontrakt z klubem podpisał Raymond Cowels III.
"To doświadczony gracz o uznanej marce, który już wielokrotnie udowodnił swoją wartość, rywalizując również na polskich parkietach." - czytamy w klubowym komunikacie. 34-letni Cowels w naszym kraju jest znakomicie znany, bo przez dwa lata grał w PGE Spójni Stargard. Dwa sezony spędził tez w warszawskiej Legii. Po raz pierwszy grał w stołecznym zespole w sezonie 2021/22, sięgnął wtedy z nim po wicemistrzostwo Polski. w ostatnim sezonie zagrał w 34 meczach i zdobywał średnio 8,9 punktu oraz 2 zbiórki na mecz. Ze stołecznym klubem wywalczył Puchar Polski.
Legia w grudniu 2023 roku z pompą informowała o przedłużeniu umowy z Cowelsem aż do roku 2026! - Jestem szczęśliwy i bardzo zmotywowany. Moim głównym celem na te dwa sezony jest oczywiście zdobycie mistrzostwa Polski. Pierwszy raz nie muszę się martwić w jakim klubie będę w przyszłym sezonie i mogę się skupić na swojej grze. Dodatkowo czuję się w Warszawie jak w domu - mówił wtedy koszykarz.
Pół roku później jasne było, że Amerykanin z Legią musi się rozstać. Obie strony zakończyły współpracę za porozumieniem stron.
W bogatej karierze Cowels występował w Holandii, Nowej Zelandii, Finlandii, Francji i na Węgrzech. Teraz zagra w Dąbrowie Górniczej. - Jestem bardzo podekscytowany, że dołączyłem do zespołu i już z niecierpliwością oczekuje na rozpoczęcie wspaniałego sezonu - zapowiedział zaraz po przylocie.
Sprowadzenie kolejnego obcokrajowca może jednak okazać się problemem dla klubu. Zgodnie z przepisami w zespole może grać pięciu obcokrajowców, za kolejnego trzeba wpłacić do kasy PLK 200.000 złotych. W Dąbrowie Górniczej są już Mario Ihring, Matt Milon, Souley Boum, Mattias Markusson, David Hook oraz na dwumiesięcznych testach Ibrahim Magassa. W sumie daje to siódemkę.
Niewykluczone jednak, że Cowels ma szansę być... Polakiem. Jego narzeczoną jest koszykarka Angelika Stankiewicz, jedna z liderek zespołu Energa Polski Cukier Toruń.
(pp)