Śmiałe spojrzenie w lustro
Wprawdzie tyszanie zdobyli tylko trzy punkty, ale występów w prestiżowych rozgrywkach nie muszą się wstydzić.
W środę Filip Komorski ubiegł fińskiego golkipera i zdobył czwartego gola dla GKS-u. Fot. Łukasz Sobala/PressFocus
CHAMPIONS HOCKEY LEAGUE
Ostatnie po części ligowej CHL miejsce w tabeli tyskich mistrzów Polski wcale nie oznacza, że muszą czuć się zdołowani i siąść w kącie, by szlochać z rozpaczy. Owszem, wygrali zaledwie jeden mecz, ale w trzech ulegli jednym golem, a w Salzburgu porażki można było uniknąć. To, naszym zdaniem, były więcej niż przyzwoite występy, ale...
- Strasznie boli, gdy traci się gola na 48 sekund przed końcem – stwierdził mocno zmęczony po ostatnim meczu z Lukko Rauma kapitan GKS-u, Filip Komorski. - Po raz kolejny podjęliśmy walkę z rywalem ze ścisłej czołówki europejskiej. Staraliśmy się ze wszystkich sił walczyć, blokować strzały i w miarę możliwości atakować. Owszem, rywal miał inicjatywę, ale zostawiliśmy serducho na lodzie nie tylko w tej potyczce. Los nie był dla nas łaskawy, bo trafiliśmy na mocnych rywali ze Szwajcarii, Szwecji, Finlandii, jednak stwierdzam, że możemy śmiało spojrzeć w lustro. Pewnie, że w pierwszym meczu w Salzburgu (1:3 – przyp. red.) mogliśmy osiągnąć korzystny rezultat. Wówczas mogłem się przekonać, że jedno potknięcie sporo kosztuje, a teraz mógłbym wracać do gola wbitego nam łyżwą, do nieuznanej bramki Dominika (Pasia – przyp. red.) oraz do fantastycznego, wygranego meczu w Klagenfurcie 4:1, w którym wykorzystaliśmy wszystko, co mieliśmy do wykorzystania. I tak minął nam ten niezwykły, świąteczny dla nas, czas...
Dla hokeistów GKS-u Tychy to było cenne doświadczenie. Oby zaprocentowało w przyszłości!
(sow)
Ostanie wyniki: GKS Tychy – Lukko Rauma 4:5 (1:2, 1:1, 2:2), Lives Tampere – ZSC Lions Zurych 4:1 (0:0, 1:0, 3:1), Sparta Praga – Grenoble 4:0 (1:0, 2:0, 1:0), Frölunda Goeteborg – SC Berno 4:3 (0:0, 4:1, 0:2), Lulea Hockey – HC Bolzano 3:2 (1:0, 1:1, 0:1, 1:0) po dogrywce, Strohamar Hamar – Bremerhaven Pinguins 2:1 (1:0, 1:0, 0:1), Belfast Giants – Brynäs IF 2:1 (1:0, 0:1, 1:0), KalPa Kuopio – KAC Klagenfurt 3:1 (2:0, 0:0, 1:1), ERC Ingolstadt – Odense Bulldogs 8:2 (2:1, 3:1, 3:0), Lozanna – Hradec Kralove 3:2 (1:0, 1:1, 0:1, 1:0) po dogrywce, EV Zug – Kometa Brno 3:4 (1:2, 1:0, 1:2).
|
1. Tampere |
6 |
18 |
24:7 |
|
2. Kuopio |
6 |
17 |
24:8 |
|
3. Frölunda |
6 |
15 |
21:11 |
|
4. Sparta |
6 |
14 |
18:9 |
|
5. Rauma |
6 |
13 |
20:14 |
|
6. Ingolstadt |
6 |
12 |
23:15 |
|
7. Berno |
6 |
10 |
21:14 |
|
8. Brno |
6 |
10 |
21:22 |
|
9. Luleå |
6 |
10 |
12:13 |
|
10. Brynäs |
6 |
9 |
14:10 |
|
11. Salzburg |
6 |
9 |
14:11 |
|
12. Hamar |
6 |
9 |
9:16 |
|
13. Zug |
6 |
8 |
20:18 |
|
14. Grenoble |
6 |
8 |
21:24 |
|
15. Zurych |
6 |
7 |
12:13 |
|
16. Bremerhaven |
6 |
7 |
16:17 |
-----------------------------------------------------
|
17. Hradec Kralove |
6 |
7 |
13:19 |
|
18. Klagenfurt |
6 |
6 |
14:20 |
|
19. Bolzano |
6 |
6 |
14:21 |
|
20. Lozanna |
6 |
5 |
18:24 |
|
21. Odense |
6 |
5 |
15:27 |
|
22. Berlin |
6 |
4 |
13:22 |
|
23. Belfast |
6 |
4 |
14:31 |
|
24. Tychy |
6 |
3 |
12:19 |
Pierwsze mecze play off 11 listopada.
