Skrzywdzona Stalówka
Cała Polska widziała, że gol dla nowotarżan nie powinien być uznany, ale sędziowie byli innego zdania.
Jakub Stępak nie powinien mieć sobie nic do zarzucenia... Fot. Stal Stalowa Wola
Przegrywający od 6 minuty gospodarze - kapitalne uderzenie z 18 metrów po wyćwiczonym wyrzucie z autu przez Patryka Zauchę i przytomnym zgraniu Piotra Żemły oddał Dawid Wolny - wszelkimi sposobami próbowali odrobić stratę. Na bramkę Stalówki sunął atak za atakiem, Jakub Stępak dwoił się i troił, broniąc strzały z bliska i dystansu, ale wynik długo nie ulegał zmianie. Pod koniec przyjezdni cieszyli się po raz drugi, lecz po uderzeniu Patryka Kędzi śpieszący z dobitką Zaucha był na spalonym. - Brawo dla sędziego z chorągiewką. Ma refleks - poniosło się po trybunach kameralnego stadionu, a powtórki telewizyjne potwierdziły słuszność Zbigniewa Szymanka. Tuż po przerwie doświadczony arbiter się jednak nie popisał. Piłkę wyrzuconą z autu przez Łukasza Seweryna przejął Krzysztof Salak, dobiegł do linii bocznej pola karnego i wstrzelił ją mocno pod bramkę, a zbiegający na „krótki” słupek Bartłomiej Kurzeja uprzedził Żemłę i z 5 metrów posłał ją w poprzeczkę. Następnie futbolówka odbiła się od linii, po czym wpadła w dłonie bramkarza. W tym czasie sędzia asystent zasygnalizował głównemu, że piłka przekroczyła linię bramkową. Piotr Szypuła posłuchał Szymanka i wskazał na środek, a protestującego Łukasza Furtaka ukarał żółtą kartką. Powtórki telewizyjne pokazały, że arbiter liniowy się pomylił; widać na nich jak futbolówka wręcz rozbryzguje granulat (Podhale podejmuje rywali na sztucznej trawie) i to powinno wystarczyć głównemu do zmiany decyzji. W 2. lidze analizy VAR jeszcze nie ma, ale to zdarzenie dowiodło, że mogłaby się przydać.
Kontrowersyjne trafienie dodało gospodarzom pewności siebie i to byli częściej przy piłce. Grali z pomysłem, zaangażowaniem, ale bez pomysłu na sfinalizowanie akcji. Stal była uważna w obronie, starała się kontrować i w 83 minucie mogła zdobyć bramkę. Po zablokowaniu Maksymiliana Hebla piłka trafiła do Zauchy, którego dobitka przeszła obok słupka. Nowotarżanie odpowiedzieli niecelną „główką” Jakuba Rubsia i zespoły z czołówki podzielił remis.
Marek Hajkowski
OCENA MECZU ⭐ ⭐ ⭐
◼ Podhale Nowy Targ - Stal Stalowa Wola 1:1 (0:1)
0:1 - Wolny, 6 min, 1:1 - Kurzeja, 48 min
PODHALE: Styrczula - Salak, Voszko, Michota - Seweryn (81. Pena), Vaclavik, Purcha (85. Lipień), Marcinho (72. Cielemęcki), Chojecki (85. Mikołajczyk), Rubiś - Kurzeja. Trener Tomasz KUŹMA.
STAL: Stępak - Kendzia, Furtak, Żemło, Getinger, Zaucha - Surzyn (61. Nowak), Hebel, Hrncziar (68. Radecki), Tomalski - Wolny (68. Lelek). Trener Marcin PŁUSKA.
Sędziował Piotr Szypuła (Bielsko-Biała). Widzów 900.
Żółte kartki: Cielemęcki, Mikołajczyk - Furtak, Żemło.
