Skandynawskie strzelby

Norweski napastnik cały czas czeka na to, aby wreszcie zagrać na jakiejś wielkiej imprezie, ale to nie zabija jego motywacji w meczach pozornie mniej istotnych. W znacznej mierze dzięki jego trafieniom „Lwy” wygrały swoją grupę w dywizji B Ligi Narodów, awansując do elity. Haaland będzie mógł więc sprawdzić się z najlepszymi. Na przestrzeni minionych 12 miesięcy napastnik Manchesteru City zdobył dla reprezentacji 11 bramek, co jest najlepszym wynikiem spośród wszystkich strzelców europejskich. Skompletował też dwa hat tricki – w towarzyskim spotkaniu z Kosowem oraz w ostatnim starciu Ligi Narodów z Kazachstanem.

Czekali prawie 90 lat!

Co też warte wzmianki, to że 24-letni snajper został najskuteczniejszym strzelcem w historii reprezentacji Norwegii! Obecnie ma w niej 38 trafień, do zanotowania których potrzebował tylko 39 spotkań. Jesienią przeskoczył w tym zestawieniu Jorgena Juve, który 33 gole strzelił w 45 meczach w latach 1928-37! Wcześniej Haaland prześcignął Einara Gundersena (26 goli, 1917-28) i Haralda Hennuma (25, 1949-60). To tylko pokazuje, jak długo „Lwy” czekały na snajpera z prawdziwego zdarzenia (a 9. w tym zestawieniu jest obecnie 29-letni zawodnik Atletico Alexander Sorloth z 21 bramkami). – Cieszę się, że go (Jorgena Juve – przyp. red.) wyprzedziłem. Większość moich goli pamiętam całkiem dobrze, a było wśród nich kilka naprawdę niezłych – mówił zadowolony Erling Haaland, który na długie lata wyśrubuje strzelecki rekord Norwegii.

Goni Zlatana

Niewiele jednak brakowało, aby liderem wśród strzelców europejskich był inny przedstawiciel Skandynawii, tyle że ze Szwecji. Mowa o Viktorze Gyoekeresie, który na co dzień reprezentuje barwy lizbońskiego Sportingu, a jego nazwisko nie jest bynajmniej w Europie anonimowe. W tym sezonie strzelił dla Portugalczyków 27 goli w 27 meczach, a licząc 2024 całościowo, sumując klub i reprezentację, był najskuteczniejszym zawodnikiem europejskim. Jeśli chodzi stricte o kadrę, napastnik, którego dziadek wyemigrował z Węgier do Szwecji, 10 razy wpisał się na listę strzelców – a więc tylko raz mniej niż Haaland. Z jednej strony miał ułatwione zadanie, bo jego reprezentacja po słabszym okresie spadła do dywizji C, więc rywalizował z wyraźnie niżej notowanymi przeciwnikami, dzięki czemu został królem strzelców Ligi Narodów jako takiej. Z drugiej jednak opuścił 4 z 5 wiosenno-letnich sparingów, a więc stracił szanse na wyśrubowanie swojego dorobku. Na ten moment Gyoekeres strzelił dla Szwecji 15 goli w 26 występach, więc do rekordu 62 bramek jeszcze mu trochę brakuje. Wynik ten należy do Zlatana Ibrahimovicia.

Piotr Tubacki

NAJLEPSI STRZELCY REPREZENTACJI EUROPEJSKICH