Sport

Skandal i remis

Skandal i remis

Cracovia szybko objęła prowadzenie, ale w końcówce musiała walczyć o punkt.

 

Remis dał gospodarzom Michał Rakoczy, który usiadł na ławce po siedmiu meczach w wyjściowym składzie. W 90 minucie Andreas Skovgaard wymanewrował rywali na lewej stronie i podał do kapitana, który z 15 metrów strzelił w okienko. Przy golach do przerwy, zdobytych po rzutach rożnych, błędy popełnili bramkarze. Dla gospodarzy był to już 13. remis w sezonie, co oznacza, że podziałem punktów kończyli 52 proc. spotkań. Znów nie wygrali, choć długimi fragmentami grali całkiem nieźle. – Przeżywamy małe deja vu, bo co tydzień jest podobnie – niedosyt, frustracja. Niby dokładamy po punkcie, ale nie o to chodzi – mówił trener Jacek Zieliński. Nie podobało się to kibicom, zwłaszcza tym z „młyna”, którzy po spotkaniu wezwali zespół na „pogawędkę”. Nie brakowało ostrych słów, więc napiętą sytuację musiał załagodzić prezes. Na tej samej trybunie do przerwy pojawiła się skandaliczna oprawa, na której zamaskowany pseudokibic Cracovii trzyma odciętą głowę innej postaci, która nawiązywała do grupy kibicowskiej Wisły. Sektorówka wzbudziła oburzenie także wielu sympatyków Cracovii. Klub wydał oświadczenie, w którym „ubolewa nad jej treścią” i zapowiada wyjaśnienie sprawy.

 Michał Knura