Sport

Skala trudności

Robert Kalaber stoi na czele sztabu szkoleniowego kadry, ale w nowym sezonie pojawi się również w boksie zespołu z Oświęcimia.

Selekcjoner wraz z kadrowiczami rozpoczyna serię siedmiu meczów towarzyskich przed mistrzostwami świata Dywizji 1A. Fot. Łukasza Sobala/PressFocus

REPREZENTACJA POLSKI MĘŻCZYZN

Jeżeli plan przygotowań hokejowej kadry do najważniejszej imprezy sezonu sprawdza się, to – rzecz jasna – nie ma powodu do gruntownych zmian, ewentualnie można nanieść drobne retusze. Biało-czerwoni przed mistrzostwami świata Dywizji 1A w rumuńskim Sfantu Gheorghe rozegrają siedem spotkań towarzyskich. Rozpoczynają dzisiaj na „Jantorze” dwumeczem z Litwą, a potem zmierzą się z Ukrainą (13-14.04.) w Krynicy-Zdroju, z Włochami (17-18.04.) na Stadionie Zimowym w Sosnowcu i w Mariborze ze Słowenią (24.04.).

Łagodne wchodzenie

Z tego harmonogramu wynika, że skala trudności będzie wzrastała, a i kadra na przestrzeni tygodni będzie się zmieniała. W końcu wyłoni się drużyna, która będzie miała za zadanie walkę o powrót do elity.

Kalendarz został tak ustawiony, by można powoli wchodzić na wyższy etap wtajemniczenia w treningu – mocno podkreśla trener Robert Kalaber. Od 2 kwietnia w Jastrzębiu-Zdroju trenujemy głównie z grupą zawodników, którzy zakończyli rywalizację miesiąc temu na poziomie ćwierćfinału play offu. Większość z nich trenowała indywidualnie, więc zajęcia może nie były do końca efektywne. Po zakończeniu rywalizacji o brązowy medal mistrzostw Polski dołączyli hokeiści JKH GKS-u oraz Re-Plastu Unii Oświęcim i podczas zajęć dwa razy dziennie nie było taryfy ulgowej. Litwini na początek będą dla nas wymagającym rywalem i będzie okazja do sprawdzenia różnych ustawień formacji.

Drobne kłopoty

Zgrupowanie w Jastrzębiu-Zdroju przebiegało bez większych zakłóceń, ale nie obyło się bez małych problemów. Kamil Sadłocha, jeden z liderów Re-Plast Unii, w sezonie ligowym borykał się z kłopotami zdrowotnymi. Miał zadebiutować w reprezentacji podczas listopadowego turnieju EIHC w Budapeszcie, ale na przeszkodzie stanęła kontuzja. Ostatecznie zaliczył go podczas grudniowego dwumeczu z Ukrainą w Sanoku. Na pierwsze zgrupowanie przybył z kontuzją ręki i w rezultacie był na lodzie, ale trenował indywidualnie bez kija.

Dmuchamy i chuchamy na Kamila, bo chcemy, by z jego zdrowiem było wszystko w porządku – dodał słowacki szkoleniowiec. Podczas tego zgrupowania mamy zaledwie ośmiu obrońców i to też jest pewien kłopot, ale sobie jakoś poradzimy. Liczyłem, że ligowy finał będzie nieco krótszy, ale w tej sytuacji zawodnicy przewidziani do kadry pojawią się później. Muszą mieć czas na odpoczynek i regenerację przed kolejną pracą i trudnymi wyzwaniami.

Zespół będzie więc w nieco eksperymentalnym ustawieniu, ale z Litwinami powinien sobie poradzić. Przypomnijmy, że nasi północni sąsiedzi pod koniec kwietnia wystąpią w mistrzostwach świata Dywizji 1B w Tallinie.

Mecze z Litwinami w poniedziałek o 18.30 oraz we wtorek o 17.00.

(sow)

Kadra Biało-czerwonych

Bramkarze: Maciej Miarka (JKH GKS Jastrzębie), Filip Świderski (Texom STS Sanok) i Igor Tyczyński (Naprzód Janów/SMS PZHL)

Obrońcy: Karol Biłas i Bartosz Florczak (obaj Sanok), Kamil Górny (JKH), Marcin Horzelski (Podhale Nowy Targ), Oskar Jaśkiewicz i Jakub Wanacki (obaj Comarch Cracovia), Michał Naróg (ECB Zagłębie Sosnowiec), Mateusz Zieliński (Energa Toruń)

Napastnicy: Sebastian Brynkus i Damian Kapica (obaj Cracovia), Krystian Dziubiński, Kamil Sadłocha i Łukasz Krzemień (wszyscy Re-Plast Unia Oświęcim), Łukasz Kamiński i Szymon Kiełbicki (obaj JKH), Patryk Krężołek (ECB Zagłębie), Krzysztof Maciaś (Moose Jaw Warriors – WHL, Kanada), Mikołaj Syty (Energa), Damian Tyczyński (bez klubu), Paweł Zygmunt (HC Verva Litwinów).


Kalaber w Oświęcimiu!

Słowak, mimo ważnego kontraktu z JKH GKS-em Jastrzębie, zdecydował się za porozumieniem stron go rozwiązać. Klub czekają spore zmiany organizacyjno-sportowe i trener nie mógł ich zaakceptować.

Mam na karku 56 lat, ale dalej chciałbym się rozwijać sportowo i osiągać sukcesy. Spędziłem z Jastrzębiu-Zdroju 11 lat, zdobyłem potrójną koronę (złoto, Puchar Polski i Superpuchar przyp. red.) i mam same miłe wspomnienia. Chętnie będę odwiedzał to miasto oraz przyjaciół i kolegów. Jednak czas na nowe wyzwania - stwierdził Robert Kalaber.

Ostatni sezon ligowy dla Re-Plastu Unii był nieudany i skończył się poza podium. W klubie na przełomie listopada i grudnia powstał rozgardiasz, nikt do końca nie potrafił nad tym chaosem zapanować. Działacze z Oświęcimia zwrócili się więc o pomoc do Kalabera. W rezultacie wynegocjowano i podpisano trzyletni kontrakt. Słowacki szkoleniowiec otrzymał wolną rękę (?!) w tworzeniu nowej kadry, zaś teraz jest na etapie kompletowania sztabu szkoleniowego.