Siła rezerwowych
Spartanie zrobili swoje w Legnicy, ale o komplet punktów ze zdeterminowanym rywalem musieli walczyć 90 minut, a nawet dłużej.
Przed momentem Cyprian Włodarczyk (w środku) zapewnił Sparcie 3 punkty. Fot. Paweł Sasiela/Miedź Legnica
Beniaminek z Katowic jeszcze nie znalazł pogromcy, ale znacznie lepiej czuje się w meczach wyjazdowych. Do zwycięstwa (2:0) w Gorzowie Wielkopolskim dołożył wygraną w Legnicy; u siebie zanotował remisy rezerwami Zagłębia Lubin (3:3) i Cariną Gubin (1:1). Pierwszy „garnitur” Sparty powoli się krystalizuje, ale na mecz z rezerwami Miedzi trener Tomasz Wróbel musiał dokonać dwóch zmian. Legniczanie natomiast wybiegli na boisko w takim samym zestawieniu jak przed tygodniem w Woliborzu, gdzie przegrali ze Słowianinem 0:3. Szansę dostał nawet bramkarz Franciszek Chojak, który miał się rehabilitować za „babola” sprzed tygodnia, kiedy dał się zaskoczyć uderzeniem z pola karnego... rywali. Nie minęło jednak 180 sekund, a młody golkiper musiał się schylać po piłkę; w tej sytuacji nie miał jednak większych szans. Próbujący narzucić swoje warunki przyjezdni przedarli się bowiem pod bramkę, a składnie przeprowadzą akcję sfinalizował Piotr Strączek. Minimalna zaliczka katowiczan chyba za bardzo ich uspokoiła, bo oddali pole miejscowym, nastawiając się na kontry. Efektem inicjatywy legnickich rezerw było trafienie Igora Maliszewskiego, który przymierzył z 16 metrów. Katowiczanie byli w takim szoku, że 11 minut później sprokurowali rzut karny, zamieniony na gola przez Mateusza Ciapę.
Trener Wróbel musiał zareagować, bo widmo pierwszej porażki zajrzało w oczy jego podopiecznych. Zmiany personalno-taktyczne dokonane w przerwie odmieniły obraz gry, ale na skruszenie legnickiego muru potrzeba było czasu. W 60 minucie refleksem po sparowaniu piłki przez Chojaka błysnął Wiktor Skroch i przytomną „główką” doprowadził do remisu; dla pozyskanego latem z Rozwoju Katowice zawodnika było to premierowe trafienie w barwach Sparty. Mecz zaczął się od nowa, ale szkoleniowiec miejscowych musiał obserwować go z trybun, bo jeszcze pod koniec premierowej odsłony skrytykował sędziego i zobaczył czerwoną kartkę. Trudno stwierdzić, czy miało to wpływ na postawę jego podopiecznych, ale widać było wyraźnie, jak ubywa im sił. Tych całe mnóstwo miał rezerwowy Cyprian Włodarczyk, który w doliczonym czasie najszybciej doszedł do dośrodkowania drugiego dżokera Jakuba Musiała i głową zapewnił Sparcie drugie wyjazdowe zwycięstwo. Środowy mecz z liderującym Górnikiem Polkowice zapowiada się frapująco...
Marek Hajkowski
◼ Miedź II Legnica - Sparta Katowice 2:3 (2:1)
0:1 - Strączek, 3 min, 1:1 - Maliszewski, 14 min, 2:1 - Ciapa, 25 min (karny), 2:2 - Skroch, 61 min (głową), 2:3 - Włodarczyk, 90+2 min (głową)
MIEDŹ II: Chojak - Rezacz, Józefiak, Drina (75. Szałapata), Pączek (46. Diallo) - Maliszewski, Czornij, Ciapa, Bida (82. Borecki) - Bolesta (75. Żur), Keita (46. Klich). Trener Jacek KANAS.
SPARTA: Kucharski - Celej (71. Musiał), Torres (46. Paszek), Zacharczenko, Skroch - Michalski, Kuliński, Baranowicz (46. Piątek), Mazurek - Zambrano (71. Włodarczyk), Strączek (80. Woźniak). Trener Tomasz WRÓBEL.
Sędziował Kamil Zator (Opole). Widzów 100.
Żółte kartki: Igor Maliszewski, Keita, Bida - Mazurek, Torres, Kuliński, czerwone: Kanas (trener 45+3, niesportowe zachowanie), Maliszewski (90+2, druga żółta).
