Show Czubaka!
Żółto-niebiescy rozgromili w Gdyni beniaminka ze Stalowej Woli i wskoczyli na fotel wicelidera tabeli.
Świąteczny nastrój zepsuł gospodarzom w 23. minucie Strózik, który wykończył doskonały kontratak gości i precyzyjnym strzałem głową nie dał Damianowi Węglarzowi żadnych szans na skuteczną interwencję. Po niecałym kwadransie gdynianie doprowadzili do wyrównania, gdy Hiszpan Marc Navarro z rzutu wolnego zacentrował w pole karne rywali, Karol Czubak wprawdzie minął się z piłką, ale akcję na długim słupku zamknął Filip Kocaba i mieliśmy remis 1:1. Wspomniany Kocaba w 42. minucie wywalczył dla Arki rzut karny, a Czubak nie pomylił się przy uderzeniu z „wapna” i golkiper beniaminka Adam Wilk musiał wyciągnąć futbolówkę z siatki.
W przerwie trener „Stalówki” Ireneusz Pietrzykowski zdecydował się na potrójną zmianę, ale pomogła ona tyle, co umarłemu kadzidło. Po kolejnej centrze w pole karne gości na piłkę nabiegł Japończyk Hide Vitalucci i pewnym strzałem tuż przy słupku strzelił trzeciego gola dla faworyta. W 59. minucie Czubak ponownie wpisał się na listę zdobywców bramek, podwyższając wynik na 4:1. To był 64. gol dla Arki 24-letniego napastnika, który tym samym został samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców wszechczasów! Urodzony w Słupsku piłkarz zdążył zaksięgować hat-tricka, wykorzystując błąd Wilka, który wypuścił piłkę z rąk po strzale z dystansu Vitalucciego.
Bogdan Nather