Sensacyjne pożegnanie „Lwów Atlasu”


Nie ma już Senegalu, nie ma innego głównego faworyta 34. Africa Cup of Nations czyli Marokańczyków! W meczu na stadionie w San Pedro czwarta drużyna mistrzostw świata, w ostatnim meczu 1/8 finału uległa niedocenianej reprezentacji RPA. Już do przerwy, świetnie kierowani w drugiej linii przez Teboho Mokoenę „Bafana Bafana” zagrażali bramce Bono. W końcu na początku II połowy trafił Evidence Makgopa. Drużyna Hugo Broosa wiedziała jak i co ma grać. Marokańczycy tłukli głową w mur, brakowało im przede wszystkim celnych strzałów. Wyrównać jednak można było, bo w 84 minucie „Lwy Atlasu” miały karnego. W rękę Mothobi Mvala trafił rezerwowy Ayoub El Kaabi, a dobrze prowadzący mecz arbiter z Sudanu Mahmood Ismail - po interwencji VAR - wskazał na „wapno”.

Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł sam Achraf Hakimi, pewniak w takich sytuacjach i… uderzył w poprzeczkę! Już w doliczonym czasie z boiska za faul na wszędobylskim Mokoenie wyleciał Sofyana Amrabat. Sam poszkodowany podszedł do piłki i uderzył w stylu Janusza Kupcewicza z MŚ 1982. Kapitalne trafienia, 2:0 dla RPA i pożegnanie kolejnego wielkiego, jeżeli nie największego faworyta tegorocznego Pucharu Narodów. „Bafana Bafana” o półfinał zagrają z Republiką Zielonego Przylądka. To sensacyjna para, której przed turniejem nikt pewnie nie przewidział.

(zich)

 

1/8 FINAŁU

Maroko - RPA 0:2 (0:0)

0:1 - Makgopa (57), 0:2 - Mokoena (90+5).

Ćwierćfinały, piątek Nigeria - Angola (18.00), DR Konga - Gwinea (21.00), sobota Mali - Wybrzeże Kości Słoniowej (18.00), Republika Zielonego Przylądka - RPA (21.00).