Sport

Sędzia przeprosił

Zagłębie przegrywało z Wieczystą po rzucie karnym z kapelusza. Do remisu doprowadzili rezerwowi.

Pierwszy gol w sezonie Bartosza Borunia (z lewej) dał Zagłębiu punkt na wymagającym terenie. Fot. Sebastian Sienkowiecz/PressFocus

Wieczysta i Zagłębie - drużyny, które w trakcie rundy wiosennej zmieniły trenerów - wciąż nie mogą się przełamać. Krakowianie nie wygrali od 6 spotkań, a sosnowiczanie czekają na komplet punktów od 7 kolejek. Wszystko, co ważne w ich bezpośredniej rywalizacji, działo się po 60 minucie. Gdy goście przejęli inicjatywę, niewiele do szczęścia zabrakło Rokowi Kurtoviciowi - główkował w słupek, a dobitkę zablokował rywal. W końcówce prezent od sędziego w postaci rzutu karnego wykorzystał Daniel Sandoval. Arkadiusz Nestorowicz z opóźnieniem zdecydował, że „jedenastka” należy im się za faul Bartosza Chęcińskiego. Powtórki telewizyjne, do których w 2. lidze sędziowie nie mają dostępu, nie pozostawiają wątpliwości, że Dijan Vukojević potknął się sam, co goście próbowali wyperswadować arbitrowi. Zmiany decyzji nie było, za to posypały się żółte kartki. - Szacunek dla sędziego, który przyszedł po meczu do naszej szatni i przyznał się do błędu. Zagwizdał pod wpływem emocji i naprawdę należy docenić to, że przeprosił - mówił trener Bartłomiej Bobla. W doliczonym czasie sprawiedliwości stało się zadość. Raz po strzale niesamowicie interweniował Antoni Mikułko, ale za chwilę był remis. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Andrzej Niewulis zgrał piłkę, którą z bliska głową zmieścił w siatce Bartosz Boruń. Asystent i strzelec (obrońcy) weszli na boisko w 83 minucie. - To jest bardzo smutne, bo zdobyliśmy bramkę w końcówce i mogliśmy spokojnie utrzymać piłkę w przodzie. Jesteśmy zdenerwowani i podłamani tą sytuacją. Mieliśmy optyczną przewagę, ale nie stwarzaliśmy sytuacji - komentował Przemysław Cecherz, opiekun Wieczystej.

Michał Knura

OCENA MECZU ⭐

◼  Wieczysta Kraków - Zagłębie Sosnowiec 1:1 (0:0)

1:0 - Sandoval, 90 min (karny), 1:1 - Boruń, 90+5 min (głową)

WIECZYSTA: Mikułko - Brzęk, Mikołajewski, Pazdan, Koj - Torres (58. Peszek), Swędrowski, Łysiak (63. Vukojević), Brlek, Semedo (75. Sandoval) – Lopes. Trener Przemysław CECHERZ.

ZAGŁĘBIE: Siuta - Chęciński, Bykow, Kurtović - Zalewski (83. Niewulis), Wasiluk, Duda, Valencia, Acosta (67 Suchockyj) - Agbor, Snopczyński (83. Boruń). Trener Bartłomiej BOBLA.

Sędziował Arkadiusz Nestorowicz (Biała Podlaska). Widzów 700. Żółte kartki: Łysiak, Torres, Mikołajewski, Vukojević, Mikułko - Valencia, Siuta, Niewulis, Wasiluk.

Piłkarz meczu - Bartosz BORUŃ