Jadon Sancho będzie występował w Dortmundzie z numerem 10. Fot. Borussia Dortmund

 

Ściągają z Premier League

Po krótkiej przerwie grę wznawia Bundesliga. Bayer Leverkusen będzie uciekał przed Bayernem, a dziury w składzie łata Borussia Dortmund.


NIEMCY 

Ostatnie spotkania ligi niemieckiej odbyły się kilka dni przed Wigilią. Choć w praktyce dzisiaj ruszy runda wiosenna, formalnie będzie to ostatni – bo 17. – akord jesieni. Jeśli Bayer Leverkusen wygra z Augsburgiem, na pewno zostanie tzw. Herbstmeistrem, czyli mistrzem jesieni. Będzie oczywiście wielkim faworytem, choć 2 poprzednie spotkania z tym rywalem przegrał. Jest to ciekawe o tyle, że wszystkie wcześniejsze 24 nie kończyły się jego porażką.

 

Mistrz poszerza kadrę

Za plecami „Die Werkself” jest w tabeli Bayern Monachium, który na boisko wybiegnie już dzisiaj. Leverkusen nie wyprzedzi niezależnie od wyników, bo ma do niego 4 punkty straty, ale też zaległy mecz z Unionem Berlin (przełożony na 24 stycznia). W spotkaniu z Hoffenheim wielki znak zapytania będzie stał przy linii defensywnej wielokrotnych mistrzów Niemiec. Na Puchar Azji pojechał bowiem Min-jae Kim, a na Puchar Narodów Afryki Noussair Mazraoui. To powoduje ogromne wyrwy w składzie. Z tego powodu Bayern intensywnie sondował rynek w poszukiwaniu wzmocnień.

Wczoraj do Monachium przyleciał Eric Dier z Tottenhamu, by sfinalizować transfer. 29-letni Anglik zagrał w tym sezonie ledwie 4 mecze, ale w poprzednim był podstawowym zawodnikiem Spurs. W sumie w Premier League wystąpił prawie 300 razy, a 49 razy reprezentował też własny kraj. W Bawarii Dier ma poszerzyć kadrę drużyny i nikt nie oczekuje od niego cudów. To piłkarz mogący zagrać na kilku pozycjach – głównie na środku obrony i pomocy – co ma być jego największym atutem. Oprócz tego Bayern chce ściągnąć Nordiego Mukiele, rezerwowego PSG. On również miałby wydłużyć ławkę i zapewnić opcję na osieroconą pozycję prawego obrońcy. Francuz może też w razie potrzeby zagrać bliżej środka lub nieco wyżej, a w Niemczech jest znany z gry w RB Lipsk. W Bundeslidze 26-latek wystąpił równe 100 razy!

 

Pozycja, która kuleje

Wczoraj już oficjalnie wypożyczenie Jadona Sancho z Manchesteru United ogłosiła Borussia Dortmund. Anglik zagra z numerem 10 i pomoże drużynie gonić miejsca dające udział w Lidze Mistrzów. Na wiele więcej BVB liczyć raczej nie może. Zespół wzmocni też najpewniej Ian Maatsen. To 21-letni Holender, od kilku lat obecny w strukturach Chelsea. W Londynie jest jednak tylko zmiennikiem, a do Niemiec uda się w ramach wypożyczenia. Maatsen ma powalczyć na lewej obronie, która w tym sezonie wyraźnie w Borussii kuleje. Dodatkowo na Puchar Narodów Afryki pojechał jedyny nominalny gracz na tę pozycję, Ramy Bensebaini. Inna sprawa, że Algierczyk... prezentuje w tym sezonie bardzo niski poziom.


Piotr Tubacki