Kandydującego na szefa związku Sławomira Szmala (z prawej) popiera m.in. były kapitan reprezentacji, Grzegorz Tkaczyk. Fot. Leszek Szymański/PAP

Sławomir Szmal chce być prezesem

PIŁKA RĘCZNA

Legendarny bramkarz reprezentacji ogłosił start w wyborach na prezesa ZPRP, które odbędą się w październiku. Sławomir Szmal ma poparcie kolegów, z którymi wywalczył trzy medale mistrzostw świata. Podczas specjalnej konferencji prasowej zabrakło zapowiadanego Bogdana Wenty, długoletniego trenera biało-czerwonych, którego zatrzymały obowiązki zawodowe.

- Jako młody chłopak oglądałem piłkę ręczną jeszcze w czarno-białym telewizorze. Moim marzeniem było założenie bluzy z orzełkiem. To udało się spełnić. Moja kariera trwała do 40. roku życia. Grałem w klubach polskich i zagranicznych. Obserwowałem, jak wygląda organizacja profesjonalnego klubu, jego zaplecze oraz widowiska sportowe. Przyglądałem się jak przebiega kontakt z mediami i kibicami - powiedział najlepszy szczypiornista świata 2009 roku.

Wiceprezes odpowiedzialny w ZPRP za sprawy szkolenia doświadczenie zbierał także jako dyrektor sportowy SMS ZPRP Kielce. Wspólnie ze swoim zespołem zidentyfikował podstawowe problemy szczypiorniaka. Szmal opracował kilka punktów programowych, które chciałby zrealizować.

- Zaliczam do nich promocję dyscypliny, szczególnie wśród dzieci i młodzieży, powrót piłki ręcznej do programów nauczania Ministerstwa Edukacji Narodowej, większy przepływ pieniędzy i wsparcie inicjatyw dla lokalnych ośrodków piłki ręcznej oraz rozbudowę programu szkoleń dla sędziów, delegatów, trenerów i nauczycieli WF-u. Musimy też popularyzować piłkę ręczną plażową, którą uważam atrakcyjną. Nie spocznę, dopóki nie trafi do programu olimpijskiego - dodał „Kasa”.

W konferencji prasowej udział wzięli byli wybitni reprezentanci: Karol Bielecki, Artur Siódmiak, Damian Wleklak i Grzegorz Tkaczyk. Podczas wydarzenia obecni byli inni koledzy Szmala z zespołu narodowego: Adam Wiśniewski, Michał i Bartosz Jureccy, Bartłomiej Jaszka, Marcin Wichary, Dawid Nilsson, Mariusz Jurasik, Rafał Kuptel i Patryk Kuchczyński, dziś trenerzy i dyrektorzy w polskich klubach. Zgromadzone na sali „Orły Wenty” jednoznacznie poparły kandydaturę Szmala w nadchodzących wyborach

- Piłka ręczna to moje życie. Teraz chciałbym oddać jej to, co zyskałem - podkreślił Szmal.

Karol Bielecki, król strzelców wielu najważniejszych turniejów, zdaje sobie sprawę, że sytuacja wygląda źle. Jego zdaniem powrót do lat świetności jest procesem długotrwałym, obliczonym na co najmniej kilkanaście lat. - Jesteśmy po to, aby wspierać Sławka. Siatkarze, którzy podobnie jak my zaczynali od medalu mistrzostw świata (2006 - przyp red.), później stawali wiele razy na podium. A my upadliśmy niemal na samo dno. Mało kto w Polsce chce grać w piłkę ręczną, ponieważ nie ma idoli i nie ma sukcesów. Zaczynamy od zera. Jeżeli nie zmienimy naszego sposobu działania, to cały czas będziemy żyli wspomnieniami - podsumował „Kola”.

(m, PAP)