Sąsiad wchodzi do gry

NIEMCY

Gdy piłkarze kończyli fazę ligową Champions League na 10. miejscu, działacze finalizowali negocjacje z nowym szkoleniowcem, którym został Niko Kovac. Chorwat podpisał kontrakt na 1,5 roku, co jest pewnym zaskoczeniem, ponieważ Borussia pierwotnie planowała zatrudnienie kogoś na pół roku, by latem ściągnąć „duże” nazwisko. Kovac oczywiście takowe posiada, ale jego kariera trenerska pozostawia sporo wątpliwości...

Ostatnio mu nie szło

Urodzony w Berlinie Chorwat pracę szkoleniową zaczynał w reprezentacji „Vatrenich” – najpierw U-21, potem w seniorskiej. Jego pierwszą pracą klubową był Eintracht Frankfurt, w którym jako „świeżak” spisał się znakomicie, sięgając w 2018 roku po Puchar Niemiec. Cokolwiek by mówić, Kovac położył podwaliny pod obecną siłę „Orłów”, ale gdy przeszedł do Bayernu Monachium, zaliczył wielkie fiasko. Bawaria była dla niego kapeluszem o zbyt dużym rozmiarze, więc – mimo zdobytego mistrzostwa – odszedł stamtąd w niesławie. Jego następnym przystankiem było Monaco, gdzie szło mu przeciętnie, aż ponownie trafił do Bundesligi, tym razem do Wolfsburga, w którym – mimo niezłego potencjału kadrowego – nie potrafił poukładać drużyny. Punktował ze średnią ledwie 1,30 na mecz, więc odszedł skompromitowany. Od marca zeszłego roku pozostawał bez pracy, aż zgłosiła się Borussia. Nie może dziwić, że wielu kibiców nie ma pozytywnej opinii o zatrudnieniu Kovaca. Liczyli, że 53-latek otrzyma półroczny kontrakt, zawierający ewentualną prolongatę w przypadku osiągnięcia odpowiednich rezultatów. Aktualnie Dortmund jest na 11. miejscu, ale do miejsca dającego Ligę Mistrzów – kluczowej z perspektywy klubu – traci wcale niedużo, bo 6 punktów. Kovac ma zarabiać ok. 3,5 mln euro rocznie, a jeśli awansuje do Champions League, dostanie prawie milion premii.

Oczyszczają atmosferę

– Znaleźliśmy się w trudnej sytuacji sportowej, ale jesteśmy pewni, że Niko to trener, który z nią sobie poradzi – zapowiedział nowego szkoleniowca kierownik sportowy BVB Lars Ricken, który nie miał problemów, aby skontaktować się z Kovacem. Otóż Chorwat... jest sąsiadem doradcy zarządu Borussii, Matthiasa Sammera, co pozostaje pewną normą w Dortmundzie, bo zwolniony po zeszłym sezonie trener Edin Terzić mieszkał obok prezesa klubu Hansa-Joachima Watzkego. 

Co do Sammera, klubowe szefostwo w końcu powiedziało „dość”, nakazując mu zrezygnowanie z roli telewizyjnego eksperta, który na wizji... komentował występy Borussii. Dodatkowo z klubu na dniach ma odejść Sven Mislintat, dyrektor techniczny, będący zarzewiem wielu wewnętrznych konfliktów w gabinetach. Cały galimatias wewnątrz BVB spowodował, że poza skróceniem wypożyczenia Saliha Oezcana z Wolfsburga klub nie dokonał zimą żadnego transferu. Szefostwo nie potrafiło się dogadać nawet odnośnie tego, jakie pozycje wymagają wzmocnień. Możliwe jednak, że przed poniedziałkowym deadlinem Borussia kupi 21-letnią gwiazdę Lyonu Rayana Cherkiego, mogącego występować na kilku pozycjach w ofensywie.

Piotr Tubacki

PROGRAM 20. KOLEJKI

Piątek: Werder – Mainz (20.30), Sobota: Heidenheim – Dortmund, Bayern – Holstein, St Pauli – Augsburg, Stuttgart – Gladbach, Bochum – Freiburg (wszystkie 15.30), Union – Lipsk (18.30), Niedziela: Eintracht – Wolfsburg (15.30), Leverkusen – Hoffenheim (17.30)

1-4 – LM, 5 – LE, 6 – LK, 16 – baraże, 17-18 – spadek

STRZELCY

*obecnie poza Bundesligą