Krzysztof Piątek znów zwrócił na siebie uwagę dzięki świetnemu występowi. Fot. ANP/SIPA USA/PressFocus


Sam wygrał mecz

Krzysztof Piątek stał się bohaterem Basaksehiru.


TURCJA

Drużyna ze Stambułu od 14 minuty przegrywała 0:2 z Konyasporem w 23. kolejce ligi tureckiej. Piątek grał w spotkaniu przez 90 minut i w drugiej połowie rozpoczął koncert. Najpierw wykorzystał „11”, a później jeszcze dwa razy pokonał golkipera Deniza Ertasa. Hat trick pozwolił Basaksehirowi cieszyć się ze zwycięstwa, a Piątek praktycznie samodzielnie zwyciężył z przedostatnią drużyną w tabeli ligi tureckiej. Wrażenie zrobiła przede wszystkim druga bramka, gdy efektownym szczupakiem wbił futbolówkę do siatki. Jednak najważniejsze było ostatnie trafienie w meczu. Był już doliczony czas gry, a tablica wyników wciąż wskazywała remis. Wtedy Piątek wziął odpowiedzialność na siebie, znalazł się z piłką w polu karnym i w dość nieoczywistej sytuacji oddał strzał, który ostatecznie zamienił się w trzeciego gola. Napastnik tym samym zasłużył na uwagę nie tylko w Turcji. Wiele pochwał zebrał w polskich mediach społecznościowych, a jego popis zauważył także Zbigniew Boniek, który pochwalił go za pośrednictwem portalu „X”.


Po latach

28-latek tym samym znacząco powiększył swój dorobek bramkowy. Aktualnie ma 10 bramek w lidze. Warto jednak zauważyć, że potrzebował czasu, żeby rozstrzelać się na dobre w nowej dla siebie lidze. Do Turcji trafił w lipcu 2023 roku, a premierowego gola zdobył dopiero w listopadzie, w swoim 10. występie w barwach Basaksehiru. Od tego momentu strzela w miarę regularnie, jednak hat tricka w jego wykonaniu raczej mało kto mógł się spodziewać. Szczególnie w takim meczu, gdy po kwadransie jego drużyna musiała odrabiać dwubramkową stratę. Poza tym trudno było przewidzieć, że Piątek będzie w stanie w ciągu 90 minut zdobyć co najmniej 3 gole, bo ostatni raz udało mu się to w sierpniu… 2018 roku. Był to jego najlepszy sezon w karierze, gdy zdobywał gola za golem w barwach Genoi, a później AC Milan. We wspomnianym sierpniu aż czterokrotnie pokonywał bramkarza Lecce podczas 3. rundy Pucharu Włoch. Co ciekawe, kilka miesięcy wcześniej skompletował hat-tricka, gdy jeszcze był piłkarzem Cracovii. W kwietniu 2018 roku jego ofiarą stała się Bruk-Bet Termalica Nieciecza.


Lider z Polakiem

Dzięki zwycięstwu Istanbul Basaksehir awansował na 8. miejsce w tabeli. Liderem w tureckiej ekstraklasie pozostaje natomiast inny zespół, w którym gwiazdą jest Polak. Chodzi o Fenerbahce, którego barwy od lata reprezentuje Sebastian Szymański. 30-krotny reprezentant Polski w niedzielę rozegrał 90 minut w starciu z Ankaragucu, które stołeczny zespół wygrał 2:1. Tym razem nie wpisał się na listę strzelców, ale i bez tego jego forma może robić wrażenie, ponieważ 9 razy w tym sezonie pokonywał golkiperów w lidze.

Kacper Janoszka