Sport

Rzutem na taśmę

W piątym z rzędu meczu sosnowiczanie nie byli w stanie sięgnąć po komplet punktów.

Jakub Niedbała zdobył wczoraj piękną bramkę. Fot. Facebook/Skra Częstochowa

Bartłomiej Bobla, który na ławce Zagłębia zastąpił Marka Saganowskiego, przed meczem w Częstochowie solidnie namieszał w składzie, a poza tym wrócił do ustawienia 3-5-2. W porównaniu do poprzedniego spotkania ze Świtem Szczecin (1:3) na ławce rezerwowych usiedli Bartosz Chęciński i Miłosz Pawlusiński, a poza kadrą znaleźli się pauzujący za kartki Joel Valencia, a także Deniss Rakels. Od pierwszego gwizdka zagrali natomiast Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Bartosz Zawojski i Bartosz Snopczyński.

Goście próbowali narzucić rywalom swoje warunki, ale od 9 minuty przyszło im odrabiać straty. Na strzał z rzutu wolnego zdecydował się Daniel Niedbała, posyłając piłkę w „krótki” róg bramki Kacpra Siuty; ten sam zawodnik zdobył jedyną bramkę w starciu z Wieczystą Kraków. Strata gola wyraźnie wytrąciła sosnowiczan z uderzenia, bo kilka minut później mogli stracić drugiego gola, ale strzał Pawła Kołodziejczyka sparował Siuta. Przyjezdni dopiero w końcówce pierwszej połowy stworzyli kilka okazji do wyrównania, ale brakowało im wykończenia. Aktywny z przodu był przede wszystkim Snopczyński.

Od początku drugiej połowy sosnowiczanie szukali szans na wyrównanie, grając znacznie lepiej niż przed przerwą, ale wciąż brakowało wykończenia. Bliski szczęścia był Patryk Mularczyk, lecz defensorzy Skry w ostatniej chwili zapobiegli nieszczęściu. Goście dopięli swego dopiero w w doliczonym czasie, gdy po dośrodkowaniu Mularczyka z rzutu rożnego piłkę głową do bramki skierował Ołeksij Bykow. Tym samym Zagłębie uratowało punkt, ale powoli zapomina, jak smakuje wygrana. - Nie jesteśmy zadowoleni z tego punktu. Jest sporo do poprawy. Mieliśmy za dużo nerwowych momentów. Przed nami dużo pracy - powiedział trener Bartłomiej Bobla.

Biorąc pod uwagę zamieszanie, które w ostatnich dniach panuje w klubie, gracze Zagłębia zaprezentowali się w Częstochowie znacznie lepiej niż w ostatnich meczach. Wciąż nie wiadomo, jak potoczy się jego przyszłość. Z nieoficjalnych informacji wynika, iż funkcję dyrektora sportowego ma objąć Robert Stanek, a nie Sebastian Dudek, przymierzany do tej roli jeszcze w czwartek.

Krzysztof Polaczkiewicz

OCENA MECZU ⭐ ⭐

◼  Skra Częstochowa - Zagłębie Sosnowiec 1:1 (1:0)

1:0 - Niedbała, 9 min (wolny), 1:1 - Bykow, 90+3 min (głową)

SKRA: Warszakowski - Sobczak, Leśniak-Paduch, Majewski, Okusami (81. Rogala), Wacławek (68. Owczarek) - Niedbała, Wróbel (68. Ławrynowicz), Kołodziejczyk, Nocoń - Szywacz (57. Wireński). Trener Karol PIKOŃ.

ZAGŁĘBIE: Siuta - Boruń, Janiszewski (84. Chęciński), Bykow, Kurtović, Suchockyj - Marciniec, Wasiluk (65. Pawlusiński), Zawojski (76. Uchnast) - Snopczyński (65. Mularczyk), Biliński (84. Niewulis). Trener Bartłomiej BOBLA.

Sędziował Piotr Szypuła (Bielsko-Biała). Mecz bez udziału publiczności.

Żółte kartki: Majewski, Okusami, Ławrynowicz, Kołodziejczyk - Wasiluk.

Piłkarz meczu - Daniel NIEDBAŁA


1. Pogoń (b)

29

65

57:27

2. Polonia

29

64

61:28

3. Wieczysta (b)

29

58

59:23

4. Chojniczanka

29

54

37:22

5. Hutnik

29

43

37:48

6. Świt (b)

29

41

49:49

7. Podbeskidzie (s)

29

41

34:32

8. Zagłębie (s)

30

41

43:45

9. Resovia (s)

29

39

41:43

10. Kalisz

29

38

30:37

11. ŁKS II

29

37

35:43

12. Olimpia G.

29

36

37:40

13. Wisła

29

33

37:57

14. Rekord (b)

29

32

43:48

15. Zagłębie II

29

31

47:48

16. Jastrzębie

29

29

29:32

17. Skra

30

22

27:51

18. Olimpia E.

29

18

26:56

1-2 - awans, 3-6 - baraże o awans, 13-14 - baraże o utrzymanie, 15-18 - spadek