W ostatnim meczu z Danią Aleksandra Rosiak zdobyła 6 bramek. Dziś od tej zawodniczki również będzie wiele zależało. Fot. Łukasz Laskowski/PressFocus


Rywal z najwyższej półki

Naszym celem jest awans na Euro 2024, ale chcemy też pokazać, że rozwijamy się jako zespół - podkreśla przed meczem z Danią trener biało-czerwonych, Arne Senstad.

 

Dzisiejszym (19.00) spotkaniem z Dunkami w Lubinie kobieca reprezentacja Polski rozpocznie eliminacje mistrzostw Europy, które na przełomie listopada i grudnia odbędą się w Austrii, Szwajcarii i na Węgrzech. W kwalifikacjach do turnieju, w którym po raz pierwszy wystąpią 24 reprezentacje, 31 uczestników podzielono na 8 grup. Polki trafiły do ostatniej z nich. Ich rywalkami będą Dania i Kosowo, a awans na Euro uzyskają dwie najlepsze ekipy. W związku z nieparzystą liczbą zespołów, rywalizacja w tej grupie została podzielona na trzy dwumecze. Dunki z Kosowiankami zmierzyły się w październiku, wygrywając 44:17 (u siebie) i 40:19 (na wyjeździe). Dziś i w sobotę z Dunkami zmierzą się biało-czerwone.

 

Świadomość klasy

Droga naszych pań na Euro wydaje się prosta, a kluczem na 9. w historii i 6. z rzędu turniej o mistrzostwo Starego Kontynentu będą kwietniowe (4 i 7) starcia z Kosowiankami, które w ciągu 9 lat od powołania reprezentacji odniosły zaledwie 2 zwycięstwa. Nim do nich dojdzie, muszą się zmierzyć z niezwykle silnym rywalem. Faworytkami nie będą, ale trener Arne Senstad jest dobrej myśli. - Zmierzymy się z jedną z najlepszych drużyn świata. Jesteśmy świadomi klasy Dunek, ale liczę, że zagramy dobre spotkania. Za nami trudne mistrzostwa świata, ale jesteśmy gotowi, żeby kontynuować pracę i poziomem zbliżać się do najlepszych. Mocno wierzę w mój zespół. Jesteśmy gotowi do walki - zapowiada Norweg, prowadzący biało-czerwone od końca sierpnia 2019 roku, ale bez znaczących sukcesów. - Naszym celem jest awans, ale chcemy też pokazać, że rozwijamy się jako zespół - dodaje.

 

Wnioski wyciągnięte

Dziś o potwierdzenie rozwoju może być trudno, bo Dunki to brązowe medalistki wspomnianych przez selekcjonera mistrzostw świata oraz wicemistrzynie Europy (Polki na tych imprezach uplasowały się na 16. i 13. miejscu) i na fuszerkę nie będą sobie mogły pozwolić. Ostatni raz oba zespoły spotkały się 9 grudnia w Herning. Tym meczem nasz zespół żegnał się z mundialem i do przerwy dzielnie stawiał czoło gospodynim (12:15), ale przegrał 22:32. - Wyciągnęłyśmy wnioski z tamtego meczu i mam nadzieję, że to zaprocentuje. Pokonanie Dunek podniosłoby morale w drużynie i umocniło wiarę we własne możliwości - przekonuje lewoskrzydłowa Adrianna Górna, która w tamtym meczu grała raptem przez 4,5 minuty. Dziś we własnej hali zawodniczka Zagłębia liczy pewnie na więcej. Górnej wtórują koleżanki klubowe, a Daria Michalak wręcz rozkłada rywalki na czynniki pierwsze.

 

Mur do skruszenia

- Dunki mają wiele atutów, które sprawiają, że są w ścisłej światowej czołówce. Na każdej pozycji grają tam świetne zawodniczki. Sandra Toft jest uznawana za jedną z najlepszych bramkarek, ale o sile tego zespołu decyduje głębia składu. W naszym ostatnim starciu to jej zmienniczka Althea Reinhardt wręcz zamurowała bramkę (obroniła 7 z 17 rzutów, co dało 41% skuteczności - przyp. red.). Jak przystało na Skandynawki, Dunki mają dobrze zorganizowane kontrataki, które pozwalają im wykorzystać przewagę w szybkości i zaskakiwać przeciwniczki. Nie brakuje doskonałych strzelczyń z dystansu czy specjalistek w grze jeden na jeden, jak Kristina Joergensen. Mają też dobrze zorganizowaną obronę, w której filarem wydaje się skuteczna również w ofensywie Sarah Iversen - zauważa 29-letnia lewoskrzydłowa, planująca po sezonie przeprowadzkę do ligi rumuńskiej.

 

Postawić warunki

- Mecz na pewno nie będzie należał do łatwych, ponieważ Dania to przeciwnik z najwyższej półki. Grają tam bardzo dobre i doświadczone zawodniczki, więc myślę, że spotkanie będzie ciekawe dla kibiców. Zrobimy wszystko, żeby postawić rywalkom trudne warunki - obiecuje Barbara Zima. - Na pewno kluczowa będzie obrona, a także koncentracja przez pełne 60 minut. Z rywalem tej klasy nie można sobie pozwolić na rozluźnienie czy serię prostych błędów, bo on to bezwzględnie wykorzysta. Przeżyłyśmy to w Lidze Mistrzyń, gdzie do przerwy wynik był na styku, a po przerwie rywal wykorzystywał moment naszej słabszej postawy i po prostu nam odjeżdżał - dodała pochodząca z Rudy Śląskiej bramkarka.

 

Lubin - miejsce szczęśliwe

Zawodniczki Zagłębia liczą, że w najbliższym dwumeczu zaprocentują niedawne starcia w Lidze Mistrzyń z duńskimi zespołami. Co prawda „miedziowe” przegrały z Ikastem (29:41, 26:35) i Esbjergiem (24:36, 26:32), ale... - W tych drużynach występuje wiele reprezentantek (Anna Kristensen, Rikke Iversen i Kaja Kamp Nielsen w Esbjergu oraz Sarah Iversen, Emma Friis i Simone Petersen w Ikaście - przyp. red.), więc z dziewczynami z kadry podzielimy się notatkami - uśmiecha się Daria Michalak, a Adrianna Górna wierzy w magię hali RSC, w której może zasiąść 3700 osób. - Dotychczasowe wyniki wskazują, że Lubin to naprawdę szczęśliwe miejsce dla naszej reprezentacji i warto byłoby tę tradycję podtrzymać - mówi szczypiornistka Zagłębia, a potwierdzeniem tych słów jest komplet 4 zwycięstw: z Finlandią (29:12), Włochami (40:13), Serbią (22:21) i Szwajcarią (31:26).


3

ZMIANY

dokonane zostały w 18-osobowym składzie reprezentacji Polski w porównaniu z ostatnim meczem. Miejsce Aleksandry Zimny, Nikoli Głębockiej i Pauliny Masnej zajęły: Magda Więckowska, Daria Przywara i Katarzyna Cygan. Ta ostatnia skręciła jednak staw skokowy i w ostatniej chwili zastąpiła ją Karolina Jureńczyk.

 

81

DNI

minęło od ostatniego występu biało-czerwonych. Ich rywalkami były... Dunki.


KADRA NA DANIĘ

Bramkarki: Adrianna Płaczek (Paris 92/Francja), Barbara Zima (KGHM MKS Zagłębie Lubin).

Skrzydłowe: Magda Balsam (MKS FunFloor Lublin), Adrianna Górna (Zagłębie), Daria Michalak (Zagłębie), Dagmara Nocuń (TuS Metzingen/Niemcy), Mariola Wiertelak (KPR Gminy Kobierzyce).

Rozgrywające: Emilia Galińska (Magura Cisnadie/Rumunia), Karolina Jureńczyk (Zagłębie), Monika Kobylińska (CSM Bukareszt/Rumunia), Karolina Kochaniak-Sala (Zagłębie), Daria Przywara (Zagłębie), Aleksandra Rosiak (Krim Mercator Ljubljana/Słowenia), Aleksandra Tomczyk (Lublin), Paulina Uścinowicz (HSV Solingen-Grafrath/Niemcy), Magda Więckowska (Lublin).

Obrotowe: Sylwia Matuszczyk (JKS Jarosław), Marlena Urbańska (Frisch Auf Goppingen/Niemcy).

Marek Hajkowski