Ruchy w Ruchu
Ruchy w Ruchu
Chorzowianie ogłosili kolejne wieści kadrowe, w tym pierwszy letni transfer.
RUCH CHORZÓW
Nowym zawodnikiem „Niebieskich” został Jakub Szymański. To urodzony w 2000 roku w Jastrzębiu-Zdroju bramkarz, który ostatni sezon spędził w Widzewie. W ekstraklasie był jednak co najwyżej rezerwowym (głównie jesienią), a na boisku kibice obejrzeli go tylko w dwóch pierwszych meczach Pucharu Polski – z Concordią Elbląg (4:0) i Wisłą Puławy (4:1). Jeśli chodzi o regularne występy, te notował w III, II i I lidze. Na zapleczu reprezentował Górnika Polkowice w sezonie 2021/22, rozgrywając 21 meczów. Na papierze wygląda on na transfer poszerzający kadrę, a nie do pierwszego składu, jednakże pozytywną recenzję wystawił mu... Rafał Gikiewicz, od zimy podstawowy golkiper Widzewa. W dyskusji kibiców na portalu X napisał: "Bardzo dobry bramkarz. Jak dostanie szansę, to będą wszyscy w szoku" – podkreślił.
– Gdy tylko otrzymałem informację, że jest zainteresowanie z Ruchu, bardzo cię ucieszyłem – powiedział sam zainteresowany. – Rozmowy przebiegły szybko, gładko, obie strony były zdecydowane, by je sfinalizować. Trafiam do dużego klubu z rzeszą kibiców. Chcę tu być jedynką i grać regularnie – zaznaczył Szymański, który w przeszłości spędził kilka sezonów... w młodzieżowych zespołach Górnika Zabrze, a w październiku 2018 roku usiadł nawet na ławce w spotkaniu Pucharu Polski seniorskiego zespołu z Unią Hrubieszów (9:0). W Ruchu będzie nosił bluzę z numerem 1. Należy uważać, aby Jakuba Szymańskiego nie pomylić z... Jakubem Szymańskim. Nazywający się identycznie obrońca reprezentuje bowiem Wisłę Płock, a w CV również ma występy (bardziej znaczące) dla Górnika.
Bramkarz z Jastrzębia to pierwsze letnie wzmocnienie „Niebieskich”. Poza nim chorzowianie ogłosili oficjalne odejścia zawodników wypożyczonych. Przygody z Ruchem nie będą kontynuować Filip Wilak (z Lecha Poznań), Wiktor Długosz (z Rakowa) i Juliusz Letniowski (z Widzewa). Dwaj pierwsi zupełnie się na Śląsku nie sprawdzili. Długosz miał wrócić do Częstochowy już zimą, ale przychodzący trener Janusz Niedźwiedź postanowił dać mu jeszcze jedną szansę. Letniowski zaś grał głównie z braku lepszych opcji, choć trzeba podkreślić, że mimo pewnych braków (głównie w kwestii podejmowania odpowiednich decyzji) miał – przede wszystkim wiosną – kilka dobrych meczów. Jego kontrakt z Widzewem wygasał, więc był do wzięcia za darmo i zdecydował się kontynuować swoją karierę w Miedzi Legnica, co klub z Dolnego Śląska ogłosił jeszcze zanim Ruch go pożegnał.
W eterze przewija się coraz więcej nazwisk łączonych z „Niebieskimi”. Głównie to piłkarze... Widzewa. Szymański to jedno, ale pojawiły się też takie postaci, jak Paweł Zieliński, Ernest Terpiłowski, Jakub Sypek czy Dominik Kun. Wszystkich ich zna z czasu pobytu w Łodzi trener Niedźwiedź. Na ten moment jednak tylko temat tego ostatniego zdaje się być jakkolwiek rozważany. Kontrakt Kuna z Widzewem – jak u Letniowskiego – wygasa 30 czerwca i nie zostanie prolongowany.
Piotr Tubacki