Ruch należy do Williamsa
FC Barcelona czeka na odpowiedź Nico Williamsa w sprawie ewentualnych przenosin z Kraju Basków do Katalonii.
HISZPANIA
La Liga właśnie rozpoczyna rozgrywki, a kibice „Blaugrany” dalej nie dostali jasnej odpowiedzi na pytanie, czy ich ulubiony zespół zostanie wzmocniony przez przyjście Nico Williamsa. Jeszcze kilka tygodni temu, chwilę po zakończeniu mistrzostw Europy, wydawało się, że ten zawodnik opuści Athletic Bilbao. Jednak z biegiem czasu z baskijskiego obozu zaczęły napływać informacje, że Williams nie planuje zmiany barw klubowych. Joan Laporta, prezydent Barcelony, wciąż się nie poddaje. To właśnie on, a nie dyrektor sportowy Deco, ma walczyć o to, żeby Williams podpisał kontrakt z "Dumą Katalonii". Na razie sytuacja jego przyszłości stoi pod znakiem zapytania. Nawet trener Athleticu Ernesto Valverde nie potrafił rozwiać wątpliwości w sprawie 22-letniego skrzydłowego. – Rynek transferowy jest otwarty. Mamy graczy, którzy są u nas szczęśliwi, a Nico się do nich zalicza. Transferów można dokonywać jednak do 30 sierpnia właśnie po to, żeby zespoły, także my, mogły dokonywać wzmocnień. Ważne jest to, żeby piłkarze chcieli z nami zostać i żeby klub oferował im możliwość rozwoju i zwycięstw. Fakt, że Nico może zostać z nami w tym sezonie, jest kluczowy dla naszej samooceny, ale nie wiem, co się wydarzy – stwierdził 60-letni szkoleniowiec.
Hiszpańskie media informują, że kataloński klub nastawia się raczej na scenariusz, w którym Nico Williams zdecyduje się pozostać w Kraju Basków. W stolicy Katalonii mają jednak nadzieję, że zawodnik zmieni zdanie. Ustalono ostateczny termin oczekiwania na ruch ze strony piłkarza. Williams ma zadzwonić do władz Barcelony do 24 sierpnia, czyli do spotkania z Athletikiem. Jeśli gwiazdor minionego Euro nie potwierdzi chęci transferu, Barcelona przestanie prowadzić negocjacje. Z uwagi na taki obrót spraw, klub poszukuje innych opcji. Jedną z nich ma być wykup lub wypożyczenie Kingsleya Comana z Bayernu Monachium. Początkowo Francuz miał być łączony z Paris Saint-Germain. Tam też chciał przejść, ale trener zespołu Luis Enrique nie widzi już dla niego miejsca w kadrze po tym, jak francuski klub zakupił (choć to jeszcze nieoficjalna informacja) Desire Doue z Rennes. Tym samym Coman nadal poszukuje nowego miejsca do gry i takim może okazać się Barcelona.
Kacper Janoszka
LA LIGA
PROGRAM 1. KOLEJKI
Piątek: Celta – Alaves (19.00), Las Palmas – Sevilla (21.30); Sobota: Osasuna – Leganes (19.00), Valencia – Barcelona (21.30); Niedziela: Sociedad – Vallecano (19.00), Mallorca – Real M. (21.30); Poniedziałek: Valladolid – Espanyol (19.00), Villarreal – Atletico (21.00).
Czwartkowe mecze Athletic – Getafe oraz Betis – Girona zakończyły się po zamknięciu wydania.
Napaść na ojca
Niepokojące informacje zaczęły dopływać ze stolicy Katalonii w środowy wieczór. Ojciec Lamine Yamala, Mounir Nasraoui, został ofiarą ataku nożownika na ulicach Barcelony. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania wideo, w których widać, że Nasraoui przepycha się z grupą osób. W sprawie interweniowała policja, która uspokoiła sytuację, ale kilka godzin później, po kolejnej napaści, ojciec gwiazdora wylądował w szpitalu z ranami kłutymi. Szczęśliwie jego zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.