Wszystko wskazuje na to, że pod koniec obecnego sezonu to Piast rozdaje karty zarówno w walce o mistrzostwo, jak i utrzymanie w lidze. Po wyszarpanym remisie w Gliwicach to Jagiellonia ma bowiem wszystkie atuty, aby zdobyć upragnione mistrzostwo Polski. Z kolei w ostatniej kolejce gliwiczanie mogą okazać się katem Puszczy Niepołomice, która od niemal startu sezonu zaangażowana jest w walkę o pozostanie w krajowej elicie. Wynik meczu zaważy na jej losie. Piast z kolei może już powoli skupiać się na przyszłym sezonie i budowaniu kadry przed lipcowym startem rozgrywek.

W meczu z drużyną z Białegostoku zostali pożegnani w uroczysty, a i taktowny, sposób zasłużeni dla Piasta gracze. Tak jak należało się spodziewać, drużynę z Gliwic opuszczą z końcem sezonu Tom Hateley, Kamil Wilczek oraz Jakub Holubek. Tym samym już teraz powstało sporo nowych luk do pouzupełniania w kadrze gliwiczan. Piast pozostaje bowiem bez nominalnego lewego obrońcy. Pozostał jedynie z Tomaszem Mokwą jako zawodnikiem, który awaryjnie może występować na tej pozycji.

Konieczne będzie również znalezienie nowego napastnika, który będzie mógł konkurować z Fabianem Piaseckim o miejsce w wyjściowej jedenastce. W tym zakresie problemem na pewno pozostaje kwestia budżetu, jak również tego, że przy zadłużeniu wykreowanym przez byłego prezesa nie należy spodziewać się transferów gotówkowych. A przynajmniej nie do czasu sprzedaży perspektywicznych zawodników, jak choćby Arkadiusza Pyrki. Za to w przypadku ewentualnego odejścia Ariela Mosóra pojawi się problem z koniecznością wypełniania limitu minut młodzieżowca na boisku. Przepis ten, pomimo wcześniejszych przeciwnych zapowiedzi związku i klubów, pozostał w mocy. Piast będzie musiał znaleźć lub wykreować nowego gracza, który dostanie szansę sprawdzenia się w ekstraklasie. Do tej pory jednak trener Vuković niechętnie stawiał na niesprawdzonych przez siebiegraczy. Teraz jednak będzie musiał obdarzyć ich większym zaufaniem.