Równe tercje
Sosnowiczanie tylko przez 95% pierwszej tercji martwili się o wynik, ale gdy już zdobyli prowadzenie, szybko je w drugiej odsłonie podwyższyli, a pod koniec meczu sprawili, że wszystkie tercje wygrali minimalnie, ale zasłużenie. Sanoczanie po pokonaniu „konającego” Podhala znów zagrali na zero z przodu!
EC Będzin Zagłębie Sosnowiec - Texom STS Sanok 3:0 (1:0, 1:0, 1:0)
1:0 - Bernacki - Tyczyński (19:41), 2:0 - Djumić - Sawicki - Korenczuk (23:05), 3:0 - Korenczuk - Sawicki - Djumić (55:37, w przewadze).
Sędziowali: Andrzej Nenko - Rafał Noworyta i Dariusz Pobożniak - Artur Hyliński. Widzów 1400.
ZAGŁĘBIE: Speszny; Kotlorz - Charvat, Sozanski - Szaur, Andrejkiw - Naróg, Krawczyk; Krężołek (2) - Viikila - Szturc (2), Nahunko - Tyczyński (2) - Bernacki, Djumić - Sawicki - Korenczuk, Kaczyński - Bucenko - Karasiński, Ciepielewski. Trener Piotr SARNIK.
STS: Salama; Tamminen - Biłas, Markstroem - Karlsson, D. Musioł - Niemczyk, Rocki - Gurshman (2); Dulęba - Huhdanpaa - Henderson, K. Bukowski - Thomson (2) - Dobosz, Filipek (2) - Sienkiewicz - Strzyżowski (2), Bryzgałow (27) - J. Musioł - Fus. Trener Elmo AITTOLA.
Kary: Zagłębie - 4 min, STS - 33 min.