Równanie z niewiadomymi
Tylko w dwóch ćwierćfinałach można wskazać faworytów, choć nic się nie da zagwarantować.
Tak cieszyli się hokeiści Danii po wygranej z Niemcami 2:1 w karnych. Fot. PAP/EPA
MISTRZOSTWA ŚWIATA ELITY
Współgospodarze 88. mistrzostw świata elity w Sztokholmie i Herning po ostatnich meczach eliminacyjnych byli na różnych biegunach. Szwedzi, do tej pory niepokonani, potykali się z Kanadą, która ma nie tylko wysokie aspiracje, ale gra niezwykle widowiskowo i skutecznie. Efekt? Trzy Korony uległy Kanadyjczykom i w rezultacie musiały się zadowolić drugi miejscem w grupie. W ćwierćfinale czeka je wymagające zadanie, bowiem potykają się z obrońcami tytułu mistrzowskiego, Czechami. Ci ostatni, po twardym boju, przegrali z USA 2:5 i zajęli 3. miejsce w grupie B. Natomiast hokeiści Danii wygrali z Niemcami 2:1 po karnych i w ostatniej chwili znaleźli się w play offie. USA - Finlandia, Szwajcaria – Austria, Szwecja – Czechy i Kanada - Dania to pary ćwierćfinałowe i tylko w dwóch można wskazać „murowanych” faworytów.
Utrzymanie beniaminków
Mistrzostwa świata elity wymagają reformy, bo eliminacyjny tasiemiec - momentami - jest nie do strawienia. Układ sił jest stały i tylko od czasu do czasu dochodzi do pewnego wyłomu i niespodzianki. Oczywiście, wszystkie mecze w elicie stoją na zdecydowanie wyższym poziomie niż w Dywizji 1A. i odnosimy wrażenie, obserwując od lat tę rywalizację, że różnica się powiększa, choć beniaminkowie w tym sezonie zadali kłam tej teorii. Słowenia i Węgry zdołały się utrzymać w elicie, ale to był, naszym zdaniem, nadzwyczajny zbieg okoliczności. Reprezentacja Francji była słabiej niż zazwyczaj przygotowana, zaś Słoweńcy skoncentrowali tylko na tym jednym meczu i wygrali z Francuzami 3:1. Taktyka okazała się słuszna. Z kolei Madziarzy pokonali Kazachstan 4:2 i, jak się później okazało, było to kluczowe spotkanie. A wydawało się, że Kazachowie mogą nawet myśleć o wysokim miejscu w grupie, bo przecież nieco wcześniej wygrali z Norwegami. Porażka z Węgrami przyczyniła się do ich spadku, bo już potem nie zdołali się pozbierać. Choć trzeba przyznać, że w ostatnim meczu ze Szwajcarami dzielnie walczyli i dopiero w ostatniej tercji wywiesili białą flagę i przegrali 1:4. Na pewno spadek Francji i Kazachstanu jest zaskoczeniem i w przyszłorocznym turnieju Dywizji 1A Biało-czerwonym będzie jeszcze trudniej niż w tym roku w Rumunii.
Są faworyci
Zespół Kanady prezentuje się okazale i w eliminacjach sprawił najsolidniejsze wrażenie. Wprawdzie przegrał z Finami 1:2 po karnych, ale wynik mógł być odwrotny. Sidney Crosby i Nathan MacKinnon, gwiazdy NHL, dodają jakości tej ekipie, jednak największe wrażenie robi gra 18-latka Macklina Celebriniego, nr 1 w drafcie 2024 r., występującego na co dzień w San Jose (63 pkt w sezonie). Młokos, grający obok doświadczonego kapitana Crosby'ego, solidnie punktował i ma 3 gole i3 asysty, a zapewne nie powiedział ostatniego słowa. Kanada jest zdecydowanym faworytem potyczki z Danią i jedyną zagadką, naszym zdaniem, są rozmiary zwycięstwa.
Szwajcarzy, wicemistrzowie świata z poprzedniego sezonu, też nie kryją ambicji i pewnie myślą o pierwszym złocie, jednak nikt tego głośno nie powiedział. Helweci słyną z dyskrecji... Trener Patrick Fischer ma dobrze ułożoną i stabilną ekipę zdolną do wszystkiego. Szwajcarzy na inaugurację przegrali z obrońcami tytułu Czechami 4:5 po dogrywce i szybko z tej porażki wyciągnęli właściwe wnioski. Teraz zmierzą się z Austriakami, którzy postarali się o miłą niespodziankę, jednak solidnie na nią zapracowali, wszak odnieśli cztery zwycięstwa. 6:1 z Łotwą ma najwyższą rangę i ono zadecydowało o grze w play offie.
Typy bez gwarancji
USA – Finlandia oraz Szwecja – Czechy to dwumecz, który w Sztokholmie zgromadzi nie tylko komplet publiczności, ale wzbudza największe emocje. Patrząc na dotychczasowe dokonania Amerykanów to pewnie postawilibyśmy na nich. Zespół umiejętnie złożony, uwzględniając wszystkie okoliczności jakie towarzyszą Amerykanom przed MŚ. Młodzież, wspierana przez doświadczonych m.in. przez kapitana Claytona Kellera, Drewa O'Connora (obaj po 28 lat) czy czupurnego Connora Garlanda (29), tak się rozhulała, że miło patrzeć. A Finowie? Grunt to defensywa – taką wyznają filozofię gry. Nie błyszczą, ale to wcale nie oznacza, że w potyczce z Amerykanami stoją na straconej pozycji. To niezwykle ciekawa konfrontacja. Oba zespoły marzą o miejscu w czołowej „4”.
Szwedzi dowodzeni przez Sama Hallama mają wystarczająco dużo doświadczonych zawodników z bogatym CV w NHL, by mogli pokonać Czechów. A obrońcy tytułu może mieli nieco słabszy dzień z Amerykanami, ale nadal są silni. To klasowa drużyna z Dawidem Pastrnakiem, doświadczonym prawie 40-letnim Romanem Cervenką oraz Lukasem Sedlakiem. Przy dużej dyscyplinie w grze obronnej są w stanie pokusić się o awans do półfinału. Zwycięzca tego meczu trafi na Kanadę lub... Danię.
Hokejowy maraton dobiega końca, ale przed nam jeszcze osiem fascynujących spotkań!
Grupa A
◼ Szwecja - Kanada 3:5 (1:3, 1:1, 1:1)0:1 – Sanheim – MacKinnon – Konecny (0:18), 1:1 – Lindholm (3:47, w osłabieniu), 1:2 – Foerster – Spurgeon – Crosby (7:15), 1:3 – O'Reilly – Konecny – MacKinnon (13:01), 2:3 – Johansson – Forsberg – Raymond (23:02, w podwójnej przewadze), 2:4 – Celebrini – Crosby – Spurgeon (30:50), 2:5 – MacKinnon – Konecny – Evans (44:11), 3:5 – Andersson – Johansson – Carlsson (56:52, 6 na 5).
Kary: Szwecja – 10 min, Kanada – 14 min.
1. Kanada |
7 |
19 |
34:7 |
2. Szwecja |
7 |
18 |
28:8 |
3. Finlandia |
7 |
16 |
22:10 |
4. Austria |
7 |
10 |
21:18 |
5. Łotwa |
7 |
8 |
17:25 |
6. Słowacja |
7 |
7 |
9:24 |
7. Słowenia |
7 |
4 |
9:29 |
8. Francja |
7 |
1 |
8:27 |
Grupa B
◼ Niemcy – Dania 1:2 (0:0, 1:0, 0:1, 0:0) po karnych 0-21:0 - Ehliz – Pfoderl - Geibl (39:14), 1:1 – Ehlers – Moelgaard – Olesen (50:00), 1:2 – Olesen (karny).
Kary: Niemcy – 8 min, Dania – 10 min.
1. Szwajcaria |
7 |
19 |
34:9 |
2. USA |
7 |
17 |
34:14 |
3. Czechy |
7 |
17 |
35:14 |
4. Dania |
7 |
11 |
25:24 |
5. Niemcy |
7 |
9 |
20:22 |
6. Norwegia |
7 |
4 |
13:24 |
7. Węgry |
7 |
3 |
8:39 |
8. Kazachstan |
7 |
3 |
9:32 |
W ćwierćfinałach dziś grają: USA – Finlandia (16.20, Sztokholm), Szwajcaria – Austria (16.20 Herning), Szwecja – Czechy (20.20, Sztokholm), Kanada – Dania (20.20, Herning).
Włodzimierz Sowiński