Sport

Róg obfitości

Aż dziesięć goli zobaczyli kibice na „Jastorze”, a emocje trzymały ich do samego końca.

Widoczni na zdjęciu (od lewej) Teemu Pulkkinen, Ben Sokay i Mark Kaleinikowas zdobyli gole w piątkowy meczu, ale po końcowej syrenie cieszył się tylko katowiczanin. Fot. PAP/Michał Meissner

Po klęsce z Unią Oświęcim (0:4) w poprzedniej kolejce jastrzębianie chcieli podreperować nadszarpniętą reputację w pojedynku z wicemistrzem Polski. Podopieczni Jacka Płachty nie zamierzali jednak wobec rywali stosować taryfy ulgowej, co udowodnili już w pierwszej tercji. W 6 min Fin Marcus Kallionkieli pomknął na bramkę JKH, ale powstrzymał go nieprawidłowo jego rodak Niki Aleksi Blomberg. Sędziowie zarządzili rzut karny, którego poszkodowany zamienił na gola, umieszczając krążek pod poprzeczką bramki Vilho Heikkinena.

W drugiej tercji gole zaczęły sypać się niczym z rogu obfitości. Najpierw katowiczanie podwyższyli prowadzenie w liczebnej przewadze – do końca kary Łukasza Nalewajki pozostało 11 sek., gdy Kanadyjczyk Ben Sokay zdobył bramkę dla gości. Kontaktowy gol Pulkkinena (na ławce kar przebywał Mateusz Michalski) rozsierdził wicemistrzów Polski do tego stopnia, że szybko dorzucili dwie kolejne bramki i chyba zbyt pewnie poczuli się w siodle, prowadząc 4:1. Podopieczni Roberta Kalabera (po stracie czwartego gola desygnował między słupki Macieja Miarkę) nie złożyli broni i jeszcze do końca drugiej odsłony skorygowali wynik na 3:4.

Gdy w 44 min jastrzębianie doprowadzili do wyrównania, mecz jeszcze nabrał rumieńców. Gdy karę złapał John Murray (za bramkarza GKS-u odsiadywał Mateusz Bepierszcz) gospodarze mieli trzy wyborne okazje do objęcia prowadzenia. Żadnej nie zamienili na gola, w czym duża zasługa reprezentacyjnego bramkarza gości. Niewykorzystane okazje zemściły się na gospodarzach, którzy stracili w końcówce dwa gole (ostatniego, gdy na ławce kar siedział Szymon Kiełbicki) i z kompletu punktów cieszyli się katowiczanie.

Bogdan Nather

◾  JKH GKS Jastrzębie - GKS Katowice 4:6 (0:1, 3:3, 1:2)

0:1 - Kallionkieli, (5:08, karny), 0:2 - Sokay - Varttinen - Mroczkowski (24:12, w przewadze), 1:2 - Pulkkinen - Ronkainen (29:14, w przewadze), 1:3 - Mroczkowski - Varttinen (30;23), 1:4 - Sokay - Mroczkowski (32:29), 2:4 - Rac - Bagin - Kasperlik (33;18), 3:4 - Kaleinikowas - Ronkainen - Kuru (35:57, w przewadze), 4:4 - R. Nalewajka - Zając - Ł. Nalewajka (43:16), 4:5 - Bepierszcz - Fraszko - Pasiut (54:21), 4:6 - Fraszko - Pasiut - Wronka (59:55, w przewadze).

Sędziowali: Bartosz Kaczmarek i Michał Baca oraz Maciej Byczkowski i Kamil Wiwatowski. Widzów 470.

JKH: Heikkinen (32:29. Miarka); Makela - Ronkainen (2), Bagin - Żurek, Blomberg - Kunst, Hanzel - Górny; Pulkkinen - Kuru - Kaleinikowas, Ślusarczyk - Rac - Kasperlik, Zając - Kiełbicki (2) - Urbanowicz (2), R. Nalewajka - Ł. Nalewajka (2) - Sołtys. Trener Robert KALABER.

KATOWICE: Murray (2); K. Maciaś (2) – Verveda (2), Koponen (2) - Varttinen, Englund - Runesson, Chodor (2) - Dawid; Fraszko - Pasiut - Wronka, Salituro - Kallionkieli - Dupuy, Sokay - Anderson - Mroczkowski, Bepierszcz - Smal - Michalski (2). Trener Jacek PŁACHTA.
Kary: JKH - 8 min, Katowice - 12 min.